Wkrótce mają wejść w życie przepisy wprowadzające obowiązek instalacji kosztownych systemów uzdatniania wód balastowych na statkach. Armatorzy twierdzą, że nowe regulaminy mogą doprowadzić do zwolnień pracowników.
Międzynarodowa Organizacja Morska wprowadzając nowe regulacje chciała ograniczyć przenoszenie i mieszanie organizmów z różnych ekosystemów na świecie w wodach balastowych. Może to skutkować ich degradacją.
Organizacja nakłada na armatorów obowiązek instalowania specjalnych urządzeń, które będą niszczyć organizmy pobierane wraz z wodą do zbiorników balastowych statków. Koszt montażu na jednym statku to około pół miliona dolarów.
Przepisy przewidują jednak możliwość zwolnienia właścicieli jednostek z takiego obowiązku, ale tylko na niektórych morskich wodach zamkniętych. Takim jest Bałtyk, gdzie niebezpieczeństwo przenoszenia obcych organizmów jest bardzo małe. Aby przyznać takie zwolnienie, Międzynarodowa Organizacja Morska musi otrzymać naukową analizę naszego morza, dlatego też polscy armatorzy zwrócili się o nią do Ministerstwa Środowiska.
Organizacja nakłada na armatorów obowiązek instalowania specjalnych urządzeń, które będą niszczyć organizmy pobierane wraz z wodą do zbiorników balastowych statków. Koszt montażu na jednym statku to około pół miliona dolarów.
Przepisy przewidują jednak możliwość zwolnienia właścicieli jednostek z takiego obowiązku, ale tylko na niektórych morskich wodach zamkniętych. Takim jest Bałtyk, gdzie niebezpieczeństwo przenoszenia obcych organizmów jest bardzo małe. Aby przyznać takie zwolnienie, Międzynarodowa Organizacja Morska musi otrzymać naukową analizę naszego morza, dlatego też polscy armatorzy zwrócili się o nią do Ministerstwa Środowiska.