Były poseł Samoobrony jest ekspertem telewizji Russia Today. Mateusz Piskorski mówił ostatnio - podobnie jak Władimir Putin - że "protesty na Majdanie były narzędziem presji, jaką na rząd Janukowycza wywierały zewnętrzne siły".
Tłumaczył też rosyjskim widzom, że media na zachodzie pokazują relację jednej strony konfliktu. Były polityk Samoobrony w rozmowie z nami wyjaśnia, że swoich poglądów nie zmienił od lat i jego oceny wynikają z dobrej znajomości tematu.
Mateusz Piskorski podkreśla, że wielokrotnie podróżował do krajów byłego ZSRR. - To, że część przede wszystkim polskich polityków, ale też publicystów, nie będąc nigdy tam i nie mając żadnych bezpośrednich kontaktów i relacji stamtąd, formułuje daleko idące sądy, źle świadczy o nich - uważa Piskorski.
Piskorski tłumaczy też, że jego zdaniem w tej chwili żadne medium, relacjonujące wydarzenia na Ukrainie, nie jest w pełni obiektywne.
- Toczy się ewidentna wojna informacyjna, w której biorą udział również media rosyjskie, podobnie jak media ukraińskie i media innych krajów zaangażowanych po określonych stronach - powiedział Piskorski.
Były poseł Samoobrony ze Szczecina przypomina, że tak on, jak i jego formacja polityczna miała inny pomysł na stosunki z Rosją niż obecny rząd czy opozycja.
Mateusz Piskorski podkreśla, że wielokrotnie podróżował do krajów byłego ZSRR. - To, że część przede wszystkim polskich polityków, ale też publicystów, nie będąc nigdy tam i nie mając żadnych bezpośrednich kontaktów i relacji stamtąd, formułuje daleko idące sądy, źle świadczy o nich - uważa Piskorski.
Piskorski tłumaczy też, że jego zdaniem w tej chwili żadne medium, relacjonujące wydarzenia na Ukrainie, nie jest w pełni obiektywne.
- Toczy się ewidentna wojna informacyjna, w której biorą udział również media rosyjskie, podobnie jak media ukraińskie i media innych krajów zaangażowanych po określonych stronach - powiedział Piskorski.
Były poseł Samoobrony ze Szczecina przypomina, że tak on, jak i jego formacja polityczna miała inny pomysł na stosunki z Rosją niż obecny rząd czy opozycja.