Wynikiem 65:77 (4:26, 20:17, 19:23, 22:11) zakończył się mecz, w którym koszykarze Spójni Stargard podejmowali drużynę CMS Oradea z Rumunii.
Trudne zadanie czekało koszykarzy PGE Spójni w Pucharze Europy FIBA. Stargardzianie mierzyli się z zespołem CSM Oradea w czwartej kolejce spotkań grupy E.
Wicemistrz Rumunii prowadzi w tabeli grupy z kompletem zwycięstw. Biało-Bordowi aby zająć pierwsze miejsce w grupie E musieliby wygrać ten pojedynek różnicą trzech punktów.
Ale nie wygrali.
Zdaniem Wiktora Grudzińskiego, byłego zawodnika Spójni, a obecnie dyrektora sportowego stargardzkiego klubu, ekipę słoweńskiego trenera Andreja Urlepa było stać na zwycięstwo w wieczornym meczu.
- Mamy swój styl, który preferujemy i który przynosi nam wymierne efekty. To jest solidna obrona, determinacja, walka o każą piłkę. Zespół CSM Oradea to jest najwyższa półka, mają w zespole bardzo uznanych w Europie zawodników. Nie boimy się żadnego przeciwnika - mówił przed meczem Grudziński.
Środowe spotkanie Pucharu Europy FIBA koszykarzy PGE Spójni z CSM Oradea zakończyło się w hali przy ul. Pierwszej Brygady w Stargardzie.
Wicemistrz Rumunii prowadzi w tabeli grupy z kompletem zwycięstw. Biało-Bordowi aby zająć pierwsze miejsce w grupie E musieliby wygrać ten pojedynek różnicą trzech punktów.
Ale nie wygrali.
Zdaniem Wiktora Grudzińskiego, byłego zawodnika Spójni, a obecnie dyrektora sportowego stargardzkiego klubu, ekipę słoweńskiego trenera Andreja Urlepa było stać na zwycięstwo w wieczornym meczu.
- Mamy swój styl, który preferujemy i który przynosi nam wymierne efekty. To jest solidna obrona, determinacja, walka o każą piłkę. Zespół CSM Oradea to jest najwyższa półka, mają w zespole bardzo uznanych w Europie zawodników. Nie boimy się żadnego przeciwnika - mówił przed meczem Grudziński.
Środowe spotkanie Pucharu Europy FIBA koszykarzy PGE Spójni z CSM Oradea zakończyło się w hali przy ul. Pierwszej Brygady w Stargardzie.