Zachodniopomorscy rolnicy nie powinni przejmować się wykupem ziemi przez przedsiębiorców z zagranicy - tak mówił na konferencji prasowej w Stargardzie Paweł Piskorski, "jedynka" Europy Plus na liście do europarlamentu w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim.
- Nie jest istotne, kto jest właścicielem ziemi. Schemat mówiący o tym, że grunty w polskiej Agencji są lepsze niż ziemia sprzedana rolnikom, którzy przyjdą z zagranicy i zaczną coś z nią robić, jest fikcją i należy z tym skończyć - mówił Piskorski.
Najwięcej rolników, którzy protestowali w Szczecinie i regionie przeciwko wykupom gruntów przez tzw. słupy, pochodzi właśnie z powiatu stargardzkiego i pyrzyckiego.
Paweł Piskorski sam posiada prawie 150 hektarów ziemi w Zachodniopomorskiem, na której posadził las i korzysta z dotacji.
W piątek polityk ma spotkać się z mieszkańcami Stargardu Szczecińskiego. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w maju.