Władimir Putin to dobry prezydent, a Krym powinien należeć do Rosji - tak sytuację na wschodzie Ukrainy widzi jeden z goszczących w Szczecinie młodych marynarzy z rosyjskiego żaglowca Kruzensztern.
W opinii studenta Akademii Morskiej z Kaliningradu Dimitrija Macenki, prezydent Rosji działa zgodnie z prawem.
- Krym należał do Rosji i tamtejsza ludność cieszy się, że tak jest. Nasz prezydent robi wszystko zgodnie z prawem - uważa Dimitrij.
Dodaje, że wszyscy są jednak zgodni, że konflikt na wschodzie Ukrainy musi się zakończyć. - Sytuacja musi się uspokoić. Jeśli tak się nie stanie, to będą większe straty po obu stronach, a to nikomu nie jest potrzebne - przyznaje Dimitrij.
Rosyjski żaglowiec STS Kruzensztern gości w Szczecinie na zaproszenie Akademii Morskiej. Można go zwiedzać do godz. 23 w sobotę.
Tymczasem o północy na wschodzie Ukrainy zacznie obowiązywać porozumienie w sprawie utworzenia strefy buforowej na granicach obwodów donieckiego i ługańskiego.
Strefa zdemilitaryzowana o szerokości 30 kilometrów będzie kontrolowana m.in. przez obserwatorów OBWE.
Kryzys na Ukrainie rozpoczął się rok temu. Ludzie wyszli na ulice w proteście przeciwko wstrzymaniu przygotowań do integracji Ukrainy z Unią Europejską. Opozycji udało się przejąć władzę w parlamencie i obalić prezydenta.
Wtedy Rosja anektowała ukraiński półwysep Krym, a na wschodzie kraju uaktywnili się separatyści, wspierani przez Rosję.
Na początku września Ukraińcy i bojownicy podpisali rozejm, ale porozumienie było już kilka razy zrywane.
- Krym należał do Rosji i tamtejsza ludność cieszy się, że tak jest. Nasz prezydent robi wszystko zgodnie z prawem - uważa Dimitrij.
Dodaje, że wszyscy są jednak zgodni, że konflikt na wschodzie Ukrainy musi się zakończyć. - Sytuacja musi się uspokoić. Jeśli tak się nie stanie, to będą większe straty po obu stronach, a to nikomu nie jest potrzebne - przyznaje Dimitrij.
Rosyjski żaglowiec STS Kruzensztern gości w Szczecinie na zaproszenie Akademii Morskiej. Można go zwiedzać do godz. 23 w sobotę.
Tymczasem o północy na wschodzie Ukrainy zacznie obowiązywać porozumienie w sprawie utworzenia strefy buforowej na granicach obwodów donieckiego i ługańskiego.
Strefa zdemilitaryzowana o szerokości 30 kilometrów będzie kontrolowana m.in. przez obserwatorów OBWE.
Kryzys na Ukrainie rozpoczął się rok temu. Ludzie wyszli na ulice w proteście przeciwko wstrzymaniu przygotowań do integracji Ukrainy z Unią Europejską. Opozycji udało się przejąć władzę w parlamencie i obalić prezydenta.
Wtedy Rosja anektowała ukraiński półwysep Krym, a na wschodzie kraju uaktywnili się separatyści, wspierani przez Rosję.
Na początku września Ukraińcy i bojownicy podpisali rozejm, ale porozumienie było już kilka razy zrywane.
- Krym należał do Rosji i tamtejsza ludność cieszy się, że tak jest. Nasz prezydent robi wszystko zgodnie z prawem - uważa Dimitrij.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Pawka Morozow ! Puście mu to:/www.youtube.com/watch?v=9XDi_GhqPng&feature=share
Tak na prawdę to co miał powiedzieć, ma skończyć jak zdrajcy z Krymu na dalekiej północy z wpisem w akta personalne, że element podejrzany bo już raz zdradził. Tak Putin ich wynagrodził ale zarabiają teraz 5 x więcej jak w Ukraińskiej Marynarce. Moza było dowiedzieć się więcej na spotkaniu z Tarikiem Barotowem.
(http://radioszczecin.pl/1,109294,ukrainski-oficer-rosjanie-szykowali-sie-do-przej ).