Nie uczono tego zawodu 40 lat i na razie nic się w tym temacie nie zmieni. Mimo próby reaktywacji szkutnictwa, gryfińska szkoła nie zdążyła z formalnościami, by klasa ruszyła od września.
- Tworzenie podstawy programowej na trzy lata kształcenia okazało się jednak bardziej czasochłonne niż szkoła początkowo sądziła - tłumaczy wicedyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gryfinie Maciej Puzik. - Żeby móc go reaktywować, konieczne jest wdrożenie pewnych procedur, bo po złożeniu w Ministerstwie Gospodarki taki wniosek musi zawierać m.in. podstawę programową. Dopiero, kiedy ministerstwo zaakceptuje wniosek przekazuje go do Ministerstwa Edukacji Narodowej, żeby ten resort wprowadził profesję do klasyfikacji zawodów. Tu sytuacja jest prostsza, bo zawód szkutnika już kiedyś funkcjonował, więc może będzie łatwiej.
Plany są jednak takie, że dokumenty będą kompletne w listopadzie. Od stycznia miałaby ruszyć promocja klasy, tak by od maja wystartować z naborem na szkutnika.
Ostatni mistrz w zawodzie szkutnika w Szczecinie zmarł trzy lata temu. Szkutnik to fachowiec od budowy i napraw jachtów.