Kilkadziesiąt mandatów za palenie śmieci wystawili od początku jesieni szczecińscy strażnicy miejscy. Ogrzewanie odpadami to jedna z przyczyn powstawania smogu. Od niedzieli w Warszawie, Krakowie i wielu miastach na południu Polski stężenie szkodliwych pyłów w powietrzu jest przekroczone nawet o kilkaset procent. W Zachodniopomorskiem aż tak duży problem nie występuje, ale idealnie też nie jest. Stąd kontrole.
- Ci, którzy spalają takie odpady często nie są świadomi, że nie wolno palić np. ram okiennych. Wydaje się, że jest to drewno, a tak naprawdę jest to cała tablica Mendelejewa - mówi rzeczniczka straży miejskiej Joanna Wojtach.
Niewiedza, ale też i bieda - to główne przyczyny ogrzewania odpadami. - Mieliśmy takie sytuacje, kiedy rodzina powiedziała strażnikom wprost, że wolą kupić dzieciom ciepłe buty niż kupić opał na zimę. Takim ludziom trzeba po prostu pomóc. Wtedy przekazujemy informację do MOPR-u, żeby można było podjąć stosowne czynności - wyjaśnia Wojtach.
Główne przyczyny powstawania smogu to: palenie węglem, drewnem i śmieciami, używanie starych pieców bez filtrów czy też ogrzewanie tańszym miałem. Jak tłumaczy wojewódzki inspektor ochrony środowiska Andrzej Miluch, w Zachodniopomorskiem nie jest tak źle jak na południu kraju, bo znajdujemy się w strefie silnych wiatrów.
- Nie mamy takich wysokich stężeń, natomiast mamy pewien problem z pyłem PM10, benzoalfapirenem - dodaje Miluch.
Jak wynika z raportu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska za listopad, zbyt wysokie stężenie szkodliwego pyłu PM10 utrzymywało się przez kilka dni w połowie miesiąca i potem jeszcze raz pod koniec miesiąca. Rekord odnotowała 12 listopada stacja na prawobrzeżu Szczecina, kiedy norma była przekroczona prawie dwukrotnie.
Czym oddychamy w Zachodniopomorskiem? Można to sprawdzić na stronie www.powietrze.wios.szczecin.pl.