Pięcioro lekarzy zrezygnowało z protestu głodowego, który prowadzą medycy w szpitalu w szczecińskich Zdrojach. Ich stan zdrowia nie pozwalał na kontynuowanie głodówki.
Zastąpiło ich jednak dwóch nowych lekarzy, w tym jeden specjalista w wieloletnim stażem.
Siedmioro lekarzy rozpoczęło głodówkę w szpitalu w Zdrojach 17 października. Dwa dni później dołączyły do niej trzy kolejne osoby.
W ten sposób szczecińskie środowisko medyczne przyłączyło się do protestu, jaki już od ponad 20 dni prowadzą lekarze rezydenci w szpitalu dziecięcym w Warszawie. Medycy domagają się przede wszystkim zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 procent PKB.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zadeklarował, że rząd pracuje nad rozwiązaniami, które na to pozwolą, jednak dopiero w 2025 roku. Dla lekarzy jest to zbyt długa perspektywa czasowa, dlatego nie przerywają protestu.
Siedmioro lekarzy rozpoczęło głodówkę w szpitalu w Zdrojach 17 października. Dwa dni później dołączyły do niej trzy kolejne osoby.
W ten sposób szczecińskie środowisko medyczne przyłączyło się do protestu, jaki już od ponad 20 dni prowadzą lekarze rezydenci w szpitalu dziecięcym w Warszawie. Medycy domagają się przede wszystkim zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 procent PKB.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zadeklarował, że rząd pracuje nad rozwiązaniami, które na to pozwolą, jednak dopiero w 2025 roku. Dla lekarzy jest to zbyt długa perspektywa czasowa, dlatego nie przerywają protestu.