Szczecińscy lekarze dołączyli do akcji zbierania podpisów pod projektem obywatelskiej ustawy o zwiększeniu finansowania służby zdrowia. Dokument dopiero powstaje, ale znamy już jego wstępne założenia - z protestującymi lekarzami rozmawiała reporterka Radia Szczecin Joanna Gralka.
- Warto podkreślić, że jest to kopia projektu rządowego; niestety zmienione są procenty, zmienione są daty, kiedy trzeba osiągnąć właściwe progi, ponieważ rozłożenie tego na osiem lat w naszym wypadku zmieni niczego w ochronie zdrowia, a warto zauważyć, że w obecnej kadencji Sejmu wzrost ten będzie niezauważalny - mówi Michał Bulsa wiceprzewodniczący porozumienia rezydentów.
We wtorek wesprzeć rezydentów i podpisać się pod projektem przyszło kilkanaście terapeutek, które pracują w szpitalu. Danuta Rolewska-Pająk - terapeuta z 20-letnim stażem, mówiła, że popierają w pełni protest rezydentów, bo służba zdrowia to nie tylko lekarze i pielęgniarki, to też właśnie terapeuci, ratownicy czy analitycy.
- Wiele z nas pracuje w bardzo trudnych warunkach, z pacjentami psychiatrycznymi, a z dodatkami stażowymi - niejednokrotnie 20-procentowymi - zarabiamy niejednokrotnie poniżej średniej krajowej - podkreśla Danuta Rolewska-Pająk.
W szpitalu w szczecińskich Zdrojach głoduje teraz 6 lekarzy. Wspierają w ten sposób kolegów, którzy w Warszawie protestują już ponad 20 dni. Dołączyły też między innymi Łódź czy Kraków.
By ustawa obywatelska trafiła do laski marszałkowskiej podpisać się pod nią musi 100 tysięcy obywateli.