Lekarze protestujący w szpitalu w szczecińskich Zdrojach zakończyli protest głodowy. Decyzja spowodowana jest złym stanem zdrowia medyków.
- Jest brana pod uwagę również tzw. wersja małopolska, czyli ta forma protestu i wsparcia, którą wyrazili koledzy z małopolski. Jest ona też analizowana. Jednakże o szczegółach będziemy informować, na razie jest to w fazie koncepcji - mówi Bulsa.
Lekarze, którzy w piątek zakończyli protest, nie uważają tego za porażkę. Ważne, że zrobili coś by zmienić sytuację służby zdrowia w Polsce - mówi Hanka Wiśniewska, która głodowała cztery dni.
- Pokazaliśmy, że nam zależy i zrobiliśmy co w naszych siłach. Staraliśmy się coś zrobić. Nasi koledzy dalej są i działają, więc bardzo mocno trzymamy za nich kciuki. Wierzymy, że nasze działania coś dadzą - mówi Wiśniewska.
Protesty głodowe trwają w całej Polsce. Najdłużej w Warszawie, bo prawie 30 dni. W sumie w całym kraju w ten sposób protestuje około 70 osób.
Kilka dni temu rezydenci rozpoczęli zbiórkę podpisów pod projektem ustawy obywatelskiej o zwiększeniu finansowania służby zdrowia. W Szczecinie zebrano ponad tysiąc podpisów.
Głodujący jednak już planują inne formy protestu, także dzień bez lekarza, jak w Krakowie - mówi Michał Bulsa, wiceprzewodniczący porozumienia rezydentów.