Trzy miesiące w areszcie spędzą dwaj mężczyźni zamieszani w oszustwa "na wnuczka". Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Goleniowie, a śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Mężczyźni pełnili rolę kurierów, którzy odbierali pieniądze od ofiar oszustwa. Okradzione osoby były przekonane, że gotówka trafi do ich bliskich, którzy wpadli w tarapaty. Wcześniej ktoś telefonicznie łączył się z nimi i podawał za członka rodziny, który ma kłopoty i potrzebuje pomocy finansowej lub za policjanta, który instruował komu i gdzie należy przekazać pieniądze.
Obu zatrzymanych zwerbował inny mężczyzna, który dawał im prowizję od każdej odbieranej przesyłki. Z Dariuszem W. i Robertem Ł. kontaktował się telefonicznie prawdopodobnie z Wielkiej Brytanii. Do tego ukradzione pieniądze trafiały właśnie do Anglii. Ofiarą szajki padło prawdopodobnie kilkanaście osób, choć zidentyfikować udało się dwie - z Wałbrzycha i Goleniowa.
Oszuści ukradli przynajmniej 100 tysięcy złotych. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Grozi im 12 lat więzienia. Trwa poszukiwanie pozostałych osób zamieszanych w proceder.
Obu zatrzymanych zwerbował inny mężczyzna, który dawał im prowizję od każdej odbieranej przesyłki. Z Dariuszem W. i Robertem Ł. kontaktował się telefonicznie prawdopodobnie z Wielkiej Brytanii. Do tego ukradzione pieniądze trafiały właśnie do Anglii. Ofiarą szajki padło prawdopodobnie kilkanaście osób, choć zidentyfikować udało się dwie - z Wałbrzycha i Goleniowa.
Oszuści ukradli przynajmniej 100 tysięcy złotych. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Grozi im 12 lat więzienia. Trwa poszukiwanie pozostałych osób zamieszanych w proceder.