Niemądra, nieskuteczna i zbyt kontrowersyjna - tak o akcji "Nie świruj, idź na wybory", w której biorą udział znani aktorzy, mówili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Aktorzy, w krótkich filmach, parodiują osoby niepełnosprawne, a potem zachęcają do głosowania w wyborach parlamentarnych. Przeciwko akcji wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne, a także Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Prof. Wiesław Godzic - medioznawca uważa, że użycie słowa "świr" było niefortunne, bo w języku polskim określa ono człowieka głupiego i wariata.
- Wcale się nie dziwię, że środowiska związane z leczeniem chorób psychicznych wypowiadają się szczególnie ostro. Natomiast dziwię się, że za tak wielką cenę, cenę powielania stereotypów próbowano namówić do czegoś, co jednak powinno być aktem racjonalnym, a nie emocjonalnym - mówił prof. Wiesław Godzic.
Dr Piotr Chrobak - politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że akcja była zbyt kontrowersyjna, choć jego zdaniem aktorzy biorący w niej udział nie chcieli nikogo obrazić.
- Jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich na to zwraca uwagę, a jest to osoba bezstronna, to należy to wziąć pod uwagę. Czym innym jest zdanie polityków, którzy muszą mówić tak jak pasuje akurat pod kątem sondaży. Co innego jednak, gdy takie zdanie wyraża Rzecznik Praw Obywatelskich - mówił dr Piotr Chrobak.
Mimo głosów krytyki, akcja jest kontynuowana. W krótkich filmikach występują m. in. aktorzy Wojciech Pszoniak, Krystyna Janda, Janusz Gajos, a także Zbigniew Hołdys.
Prof. Wiesław Godzic - medioznawca uważa, że użycie słowa "świr" było niefortunne, bo w języku polskim określa ono człowieka głupiego i wariata.
- Wcale się nie dziwię, że środowiska związane z leczeniem chorób psychicznych wypowiadają się szczególnie ostro. Natomiast dziwię się, że za tak wielką cenę, cenę powielania stereotypów próbowano namówić do czegoś, co jednak powinno być aktem racjonalnym, a nie emocjonalnym - mówił prof. Wiesław Godzic.
Dr Piotr Chrobak - politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że akcja była zbyt kontrowersyjna, choć jego zdaniem aktorzy biorący w niej udział nie chcieli nikogo obrazić.
- Jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich na to zwraca uwagę, a jest to osoba bezstronna, to należy to wziąć pod uwagę. Czym innym jest zdanie polityków, którzy muszą mówić tak jak pasuje akurat pod kątem sondaży. Co innego jednak, gdy takie zdanie wyraża Rzecznik Praw Obywatelskich - mówił dr Piotr Chrobak.
Mimo głosów krytyki, akcja jest kontynuowana. W krótkich filmikach występują m. in. aktorzy Wojciech Pszoniak, Krystyna Janda, Janusz Gajos, a także Zbigniew Hołdys.
Prof. Wiesław Godzic - medioznawca uważa, że użycie słowa "świr" było niefortunne, bo w języku polskim określa ono człowieka głupiego i wariata.
Dodaj komentarz 4 komentarze
tak pacze i pacze i się zastanawiam: dlaczego akurat TO PiSowcy odebrali aż tak osobiście....???
Jeśli kandydaci PiS i członkowie PiS przedłożą stosowane dokumenty i zaświadczenia (jak mniemam, dotychczas skrzętnie ukrywane), to deklaruję OSOBIŚCIE przekonać inkryminowanych Artystów do przeprosin.
A do tego czasu: Nie świrujcie z tym nadymaniem się!
NOOOOO. Ale TO przecież Elita aktorstwa…! OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE.NIE POWINNY BYĆ OBRAŻANE przezz polityków PO-KE-mons ; (tzn. PLATFORMĘ OBYWATELKA Z KOALICJĄ OBYWATELSKA+ LEWICA)
Jedni specjalizują się w mowie nienawiści, a inni w dialogu ze społeczeństwem, nic się na to nie poradzi. Należy wyłącznie ubolewać, że osoby niepełnosprawne, o których godność walczy się od wielu lat, nagle zostały sprowadzone do swojego pierwotnego, ordynarnego stereotypu, zmniejszając im szanse na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Ciekawy jest związek przyczynowo-skutkowy w PiSowskiej głowie- nieudana kampania społeczna to wina PO. Jakieś jeszcze ciekawe wnioski macie? Co do rozmów ze społeczeństwem, cóż PiS nikogo poza Prezesem nie słucha, a wszystko co robi to jest za cenę władzy, nawet kosztem stabilizacji państwa.