Prokuratura oskarża ratowników z Floating Areny w Szczecinie o niedopełnienie obowiązków. Właśnie ruszył proces.
Zebrany materiał dowodowy w trakcie śledztwa wskazuje na winę dwóch ratowników - mówi Stanisław Felsztyński z Prokuratury Rejonowej w Szczecinie.
- Zarzucamy, że obydwaj oskarżeni, jako ratownicy, nienależycie sprawowali swoje obowiązki w ten sposób, że nienależycie obserwowali to, co się dzieje na basenie. W wyniku czego, doszło do podtopienia pokrzywdzonego - mówi Felsztyński.
Obrońca oskarżonych ratowników wnosi o uniewinnienie. Nie doszło do zaniedbania obowiązków - mówi adwokat Mikołaj Marecki.
- Natomiast ewidentnie widzimy organizacyjne zaniedbania po stronie pracodawcy, czyli po stronie basenu. Nie zapewniał pewnej takiej organizacji pracy, która byłaby bezpieczna dla pływających. Mówiło się o tym już od dawna. Nie wyciągano z tego wniosków, zrobiono to dopiero po wypadku. Z tym, że był to już kolejny wypadek na tej pływalni - mówi Marecki.
Jak dodał adwokat Marecki, w czasie wypadku ratowników było dwóch. Teraz jest ich więcej i zawsze któryś z nich krąży wokół basenu.