Zachodniopomorski sanepid będzie szukał pacjentów podróżujących we wtorek z pasażerem, który później trafił do szpitala z podejrzeniem koronawirusa.
Listę nazwisk pasażerów samolotu musi jednak przekazać Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny. Jak poinformował rzecznik lotniska, Krzysztof Domagalski nie można ich było od razu przebadać na lotnisku, bo opuścili port zanim pacjent zgłosił złe samopoczucie.
- Ta osoba nie zgłaszała pogarszającego się samopoczucia ani w Warszawie na lotnisku, ani też podczas lotu załoga nie była o tym poinformowana. Kiedy zgłosiła pogarszające się samopoczucie, pozostałych pasażerów nie było już na lotnisku - zaznaczył Domagalski.
Mężczyzna przyleciał do Goleniowa z Warszawy, tam miał jednak tylko przesiadkę, bo wracał z Azji.
Na lotnisku poinformował, że źle się poczuł. Trafił do szpitala przy ul. Arkońskiej na obserwację. Jak informuje szpital - jest w stanie dobrym.
- Ta osoba nie zgłaszała pogarszającego się samopoczucia ani w Warszawie na lotnisku, ani też podczas lotu załoga nie była o tym poinformowana. Kiedy zgłosiła pogarszające się samopoczucie, pozostałych pasażerów nie było już na lotnisku - zaznaczył Domagalski.
Mężczyzna przyleciał do Goleniowa z Warszawy, tam miał jednak tylko przesiadkę, bo wracał z Azji.
Na lotnisku poinformował, że źle się poczuł. Trafił do szpitala przy ul. Arkońskiej na obserwację. Jak informuje szpital - jest w stanie dobrym.
Dodaj komentarz 2 komentarze
"sanepid będzie szukał pacjentów podróżujących we wtorek z pasażerem"
oho! Obudzili się!
A ja juz wczoraj, przy pierwszej informacji o tej sytuacji, pisałem, że należało przynajmniej poinformować pozostałych podróżnych o tym zagrożeniu.
Wczoraj byli to jeszcze współpasażerowie.
Dziś - już "PACJENCI".
Jeśli by się okazało, że któryś z tych "pacjentów" doznał jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, życiu czy też mieniu spowodowanych ewentualną opieszałością służb, to powinien domagać się zadośćuczynienia.
Dobreee... Pasażer zgłasza złe samopoczucie, a pozostali już dawno w lesie ;)