Lekarze tacy jak ja wiedzieliby o tym, gdyby w Polsce zdiagnozowano koronawirusa. Wierzę w zapewnienia ministra zdrowia - mówił w "Popołudniowej przeplatance" Radia Szczecin profesor Miłosz Parczewski.
- Natomiast kwestią czasu jest, kiedy wirus ten zostanie wykryty - dodał Kierownik Klinki Chorób Zakaźnych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. - Polska przygotowuje się do tego tak, jak może. Mamy oddziały zakaźne, które chyba teraz możemy powiedzieć, że wszystkie są postawione w stan gotowości. Mamy ścieżkę diagnostyczną, która musi być poprawiona. Szybkość diagnostyki, dostępność do diagnostyki, to pewnie będzie w najbliższych dniach.
- Dalszy scenariusz z koronawirusem jest niewiadomą. Mamy do czynienia z wprowadzeniem nowego wirusa do populacji - tłumaczył profesor Miłosz Parczewski. - Nie wiemy po prostu, jak odpowie ta populacja, jaka będzie liczba przypadków. To, o czym dyskutujemy od kilku dni, to częściowo spekulacje. Nie wiemy ile osób może być zakażonych, są różne szacunki. Wolę się nie bawić w takie szacunki.
Szacuje się, że około pięciu procent przypadków koronawirusa powoduje stan krytyczny - mówił profesor Miłosz Parczewski.
- Można powiedzieć, że to nie jest dużo, ale dla przykładu grypa ma 20-krotnie mniejszą śmiertelność - tłumaczył Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak zaznaczył profesor Parczewski, powinniśmy stosować się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia.
- W tej chwili jest wyraźna rekomendacja, że zaleca się niepodróżowanie w regiony, w których jest niekontrolowana transmisja. Północne Włochy, włącznie z Tyrolem, mają w tej chwili taką rekomendację, że nie należy tam podróżować. Ta lista jest uaktualniana codziennie na stronach Głównego Inspektora Sanitarnego - powiedział Parczewski.
Teoria o tym, że wirus wydostał się z laboratorium dla profesora Parczewskiego jest teorią spiskową. Według niego, nie ma technologii do manipulacji takim wirusem. Naukowiec PUM uważa, że wirus pochodzi od zwierząt.
- Czy to był rzeczywiście nietoperz? To się zmienia raz na dwa tygodnie, jakie zwierzę dokładnie, natomiast historia uczy, że zarówno SARS1, bo ten wirus nazywa się SARS2, przeskoczyły ze zwierząt na ludzi i takich przeskoków międzygatunkowych jest bardzo dużo i takie przeskoki zdarzają się w tych miejscach, gdzie ludzie mają bliski kontakt ze zwierzętami. Chiny są we wszystkich modelach jako pierwsze - podkreślił prof. Parczewski.
Według najnowszych informacji Ministerstwa Zdrowia, w Polsce nie zdiagnozowano jeszcze przypadku koronawirusa.
Profesor Parczewski dodał, że w 80 procentach przypadków choroba wywoływana przez koronawirusa ma łagodny przebieg i można ją wyleczyć. Koronawirus 2019-nCoV przenosi się drogą kropelkową. Objawy zakażenia to gorączka, kaszel, duszności i bóle mięśni.
- Dalszy scenariusz z koronawirusem jest niewiadomą. Mamy do czynienia z wprowadzeniem nowego wirusa do populacji - tłumaczył profesor Miłosz Parczewski. - Nie wiemy po prostu, jak odpowie ta populacja, jaka będzie liczba przypadków. To, o czym dyskutujemy od kilku dni, to częściowo spekulacje. Nie wiemy ile osób może być zakażonych, są różne szacunki. Wolę się nie bawić w takie szacunki.
Szacuje się, że około pięciu procent przypadków koronawirusa powoduje stan krytyczny - mówił profesor Miłosz Parczewski.
- Można powiedzieć, że to nie jest dużo, ale dla przykładu grypa ma 20-krotnie mniejszą śmiertelność - tłumaczył Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak zaznaczył profesor Parczewski, powinniśmy stosować się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia.
- W tej chwili jest wyraźna rekomendacja, że zaleca się niepodróżowanie w regiony, w których jest niekontrolowana transmisja. Północne Włochy, włącznie z Tyrolem, mają w tej chwili taką rekomendację, że nie należy tam podróżować. Ta lista jest uaktualniana codziennie na stronach Głównego Inspektora Sanitarnego - powiedział Parczewski.
Teoria o tym, że wirus wydostał się z laboratorium dla profesora Parczewskiego jest teorią spiskową. Według niego, nie ma technologii do manipulacji takim wirusem. Naukowiec PUM uważa, że wirus pochodzi od zwierząt.
- Czy to był rzeczywiście nietoperz? To się zmienia raz na dwa tygodnie, jakie zwierzę dokładnie, natomiast historia uczy, że zarówno SARS1, bo ten wirus nazywa się SARS2, przeskoczyły ze zwierząt na ludzi i takich przeskoków międzygatunkowych jest bardzo dużo i takie przeskoki zdarzają się w tych miejscach, gdzie ludzie mają bliski kontakt ze zwierzętami. Chiny są we wszystkich modelach jako pierwsze - podkreślił prof. Parczewski.
Według najnowszych informacji Ministerstwa Zdrowia, w Polsce nie zdiagnozowano jeszcze przypadku koronawirusa.
Profesor Parczewski dodał, że w 80 procentach przypadków choroba wywoływana przez koronawirusa ma łagodny przebieg i można ją wyleczyć. Koronawirus 2019-nCoV przenosi się drogą kropelkową. Objawy zakażenia to gorączka, kaszel, duszności i bóle mięśni.