Budżet proponowany przez rząd to budżet na czasy pandemii - mówił w "Rozmowie pod Krawatem" poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Gontarz.
W przedstawionym w Sejmie projekcie planu wydatków na przyszły rok zakładany jest ponad stu miliardowy deficyt oraz utrzymane wszystkich programów "plus".
Jak tłumaczy poseł PiS, właśnie w czasie kryzysu, nie można ograniczać wydatków, zarówno socjalnych, jak i tych na tarcze dla przedsiębiorców. Zdaniem Gontarza nieprzemyślane "zaciskanie pasa" przyniosłoby efekt odwrotny od zamierzonego.
- Ktoś zostanie zwolniony, będzie miał mniej pieniędzy, jeśli będzie miał mniej pieniędzy, to będzie mógł mniej kupić na rynku wewnętrznym, wówczas przedsiębiorstwa znajdą się w trudniejszym położenie. Jeśli znajdą się w trudniejszym położeniu, to będą dalej zwalniać ludzi. Tego należało uniknąć. Ci wszyscy, którzy w tym momencie mówią, że deficyt będzie zbyt duży albo nie rozumieją gospodarki, albo jest jeszcze gorzej - rozumieją dokładnie o co w tym wszystkim chodzi i wbrew temu z premedytacją okłamują Polaków - komentuje poseł PiS.
Polityk PiS podkreślał, że należy zrobić wszystko, aby nie doszło do kolejnego zamknięcia gospodarki, jak stało się wiosną.
Jak tłumaczy poseł PiS, właśnie w czasie kryzysu, nie można ograniczać wydatków, zarówno socjalnych, jak i tych na tarcze dla przedsiębiorców. Zdaniem Gontarza nieprzemyślane "zaciskanie pasa" przyniosłoby efekt odwrotny od zamierzonego.
- Ktoś zostanie zwolniony, będzie miał mniej pieniędzy, jeśli będzie miał mniej pieniędzy, to będzie mógł mniej kupić na rynku wewnętrznym, wówczas przedsiębiorstwa znajdą się w trudniejszym położenie. Jeśli znajdą się w trudniejszym położeniu, to będą dalej zwalniać ludzi. Tego należało uniknąć. Ci wszyscy, którzy w tym momencie mówią, że deficyt będzie zbyt duży albo nie rozumieją gospodarki, albo jest jeszcze gorzej - rozumieją dokładnie o co w tym wszystkim chodzi i wbrew temu z premedytacją okłamują Polaków - komentuje poseł PiS.
Polityk PiS podkreślał, że należy zrobić wszystko, aby nie doszło do kolejnego zamknięcia gospodarki, jak stało się wiosną.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Program 500+ od początku istnienia kosztował nas 150mld złotych. Zamiast dwóch elektrowni atomowych mamy najniższy od 15 lat wskaźnik urodzeń. Co jest korzystniejsze dla narodu- tani prąd przez następne 100lat czy kasa do ręki na teraz? Według posła PiS, to drugie.
Jeszcze jedno bo tak samo jak Jacek Gontarz pomyślał Jacek Sasin i zatrudnił w swoim ministerstwie makijażystkę za 10tys/mies.
wydawane dziś - na kredyt - pieniądze kiedyś trzeba będzie zwrócić.
Długi z czasów Gierka spłacaliśmy do 2009 roku.
A była to kwota wielokrotnie niższa!
Zamiast nas zadłużać należy racjonalizować wydatki i zwiększać przychody.
A PiS tylko wydaje, wydaje i wydaje. Kaczyńśkiego to ja nawet rozumiem - nie jego dzieci będą to spłacały.