Sprawa dotyczy wynajmu prawie 2,5 tys. metrów kwadratowych w budynku przy ulicy Kolumba. Właścicielem nieruchomości jest firma, w zarządzie której zasiadała posłanka Platformy Obywatelskiej Renata Zaremba.

- Zdaniem naszych prawników postępowanie pod względem formalno - prawnym było prowadzone właściwie, my mamy jednak wątpliwości dotyczące przejrzystości - mówił marszałek Husejko. - To jest obowiązek każdego dyrektora. Myślenie, że dyrektorowi trzeba podpowiedzieć jaką procedurę zastosować, to jest pytanie czy powinien być dyrektorem.

Dyrektor Kijak ma do jutra złożyć wyjaśnienia marszałkowi. Pod
umową najmu podpisali się wicemarszałkowie Jan Krawczuk i Witold Jabłoński. Ten ostatni zapewniał, że teraz tej umowy by nie podpisał, wcześniej natomiast nie wiedział o tym, gdzie pracowała posłanka Zaremba. - Podejmujemy decyzje przez odniesienie się do dokumentów faktycznych. A tym była umowa z firmą i wyciąg z KRS-u. W tych dokumentach Pani poseł nie widnieje - wyjaśnia wicemarszałek Jabłoński.

Urząd za wynajem ma płacić prawie 2 mln zł rocznie. Marszałek Husejko dodał, że cała sprawa to dla niego cios i w związku z tym, że jest taka możliwość, zarząd będzie rozważał rozwiązanie umowy najmu.