W niedzielę w Kościele Katolickim uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Jej początki to pierwsza połowa XX wieku.
Uroczystość tę wprowadził do kalendarza liturgicznego papież Pius XI w roku 1925 - mówi ks. Wojciech Koladyński z parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Szczecinie. - Papież widział, że mimo tego, że I Wojna Światowa się skończyła, to na świecie ciągle nie ma pokoju i miał to głębokie przekonanie, że jeżeli każdy zwróci się sercem do Jezusa Chrystusa i uzna go w sercu osobiście za swojego króla, to ten pokój zostanie wprowadzony.
Papież Paweł VI po reformie liturgicznej przesunął uroczystość na zakończenie roku liturgicznego w Kościele. - Żeby przypomnieć, że Jezus jest Panem czasu, Panem życia i śmierci i jest Alfą i Omegą - mówi ks. Koladyński.
Jak dodaje ks. Wojciech, królestwo mamy przeżywać przez konkretne świadectwo naszego życia.
Papież Paweł VI po reformie liturgicznej przesunął uroczystość na zakończenie roku liturgicznego w Kościele. - Żeby przypomnieć, że Jezus jest Panem czasu, Panem życia i śmierci i jest Alfą i Omegą - mówi ks. Koladyński.
Jak dodaje ks. Wojciech, królestwo mamy przeżywać przez konkretne świadectwo naszego życia.