Ukraińscy żołnierze w obwodzie charkowskim, na niektórych odcinkach frontu doszli do granic z Rosją - poinformowały o tym miejscowe ukraińskie władze.
W niedzielę głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny informował, że ukraińskie oddziały w obwodzie charkowskim doszły na odległość 50 km od rosyjskiej granicy. Dziś szef obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał, że na niektórych odcinkach granicy poprzednio zajętej przez Rosjan - obecnie znajdują się już ukraińskie oddziały.
Dynamiczna kontrofensywa komentowana jest jako wynik kilku czynników. Jak podkreśla ekspert wojskowy Ołeksandr Musijenko - jest to efekt dotychczasowej przygotowującej ofensywę serii ataków dokonanych przez Ukraińców. Jak podkreśla, obecna kontrofensywa była poprzedzona ponad miesięczną aktywną pracą m.in. na wschodzie - na kierunku charkowskim i iziumskim. Według eksperta, siły Ukraińskie od miesiąca systematycznie dokonywały uderzeń na pozycje wroga, systematycznie niszczyły składy amunicji i punkty dowodzenia.
Ponadto, jak wskazują eksperci - morale Rosjan jest bardzo słabe, a informacje o sukcesach ukraińskiej armii, powodują efekt domina i i wycofywanie się sił rosyjskich z kolejnych pozycji. Od początku września Ukraińcy wyzwolili ponad 3 tysiące kilometrów kwadratowych terytoriów w tym m.in. Bałakliję, Kupiańsk i Izium w obwodzie charkowskim.