Ruszyły pierwsze dostawy gazu do Polski z szelfu norweskiego przez Baltic Pipe. Gazociąg został oficjalnie oddany do użytku we wtorek. Jego operatorami są duński Energinet i polski Gaz-System.
Jak poinformował ostatnio Energinet, w związku z postępem prac, duński odcinek gazociągu pełną przepustowość może mieć kilka tygodni wcześniej niż zakładano, czyli od końca listopada tego roku.
Prezydent Andrzej Duda powiedział podczas otwarcia Baltic Pipe, że gazociąg był przez dziesięciolecia polskim marzeniem. Zaznaczył, że powstał on dzięki ludziom, którzy - jak były pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski - mieli wizję uniezależnienia się od Rosji.
Andrzej Duda podkreślił, że Baltic Pipe to kolejna inwestycja - po przekopie Mierzei Wiślanej - umacniająca strategiczne interesy Polski. Andrzej Duda podkreślił znaczenie tej inwestycji w kontekście trwającego kryzysu energetycznego.
Dodał, że Baltic Pipe, mimo ograniczonych na początku możliwości przesyłowych, będzie dostarczał gaz do Polski. Projekt Baltic Pipe składa się z pięciu głównych komponentów: gazociągu na dnie Morza Północnego, rozbudowy duńskiego systemu przesyłowego, tłoczni gazu w Danii, gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego, rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.
W sumie cały system przesyłowy ma długość około 900 kilometrów.
Zgodnie z obietnicą złożoną ponad 6 lat temu - dotrzymaliśmy słowa. Dziś o godz. 6:10 ruszył do Polski przesył gazu gazociągiem #BalticPipe.
— GAZ-SYSTEM (@GAZ_SYSTEM) October 1, 2022
Nominacja dobowa na 1 października 2022 wynosi 62,4 mln kWh/doba. https://t.co/rwHoA28l3T