To próba spłycenia zjawiska i polityczna gra. Poseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje w Radiu Szczecin słowa Jarosława Kaczyńskiego o piciu alkoholu przez kobiety, które odbiły się szerokim echem w kraju.
Leszek Dobrzyński w "Rozmowach pod Krawatem" relacjonował, że słowa prezesa PiS-u zostały wyciągnięte z kontekstu. Dodał, że Kaczyński wymieniał więcej przyczyn niskiej dzietności, a problem alkoholizmu wśród kobiet był wielokrotnie poruszany. Jak zaznaczył - jest on wciąż aktualny, co wynika m.in. z jego osobistych doświadczeń.
- Zajmuję się razem z żoną rodzicielstwem zastępczym. Pamiętam, że kiedy tutaj w Szczecinie zaczynaliśmy, to zetknęliśmy się po raz pierwszy z tematem faz płodowego zespołu alkoholowego. To jest zespół na który są narażone dzieci, których mamy w ciąży piją. Jeżeli ktoś chce ten problem gdzieś tam spłycić, do jakiś równościowych zagrywek. Niech nie idzie tą stroną, nie warto - mówi Dobrzyński.
Kaczyński podczas spotkania w Ełku powiedział m.in.: "Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa". Jak zaznaczył później w mediach - nie chciał swoimi słowami nikogo urazić.
- Zajmuję się razem z żoną rodzicielstwem zastępczym. Pamiętam, że kiedy tutaj w Szczecinie zaczynaliśmy, to zetknęliśmy się po raz pierwszy z tematem faz płodowego zespołu alkoholowego. To jest zespół na który są narażone dzieci, których mamy w ciąży piją. Jeżeli ktoś chce ten problem gdzieś tam spłycić, do jakiś równościowych zagrywek. Niech nie idzie tą stroną, nie warto - mówi Dobrzyński.
Kaczyński podczas spotkania w Ełku powiedział m.in.: "Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa". Jak zaznaczył później w mediach - nie chciał swoimi słowami nikogo urazić.