Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz

Blisko 100 osób zgromadziło się w południe na placu Tobruckim w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin]
Blisko 100 osób zgromadziło się w południe na placu Tobruckim w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin]
Blisko 100 osób zgromadziło się w południe na placu Tobruckim w Szczecinie. Była to manifestacja sprzeciwu wobec decyzji szczecińskich radnych o rezygnacji z odbudowy pomnika Sediny.
Każdy ze uczestników manifestacji zapalił znicz przed fontanną z kotwicą.

- Dopilnujemy tego, aby Sedina stanęła, chcę aby ten pomnik powstał, dlatego że to symbol zamożności miasta - mówili zwolennicy pomnika. - Równie dobrze trzeba by wyburzyć urząd miasta, urząd wojewódzki, Czerwony Ratusz, Wały Chrobrego bo też są poniemieckie.

- Wniosek o dofinansowanie, który został przygotowany nie uwzględniał pomnika jako odlewu z brązu. Odlew z brązu miał kosztować 3 mln złotych. Dofinansowanie na poziomie 2,7 mln zł, wkład miasta na poziomie 900 tys. zł na pewno w całości nie zabezpieczyłby odbudowy pomnika i rewitalizacji całego skweru. Jeżeli on zostanie zgłoszony w tym kształcie, który jest dzisiaj, czyli z pieniędzmi, które byłyby na ten wniosek przeznaczone, czyli kwotą niewystarczającą, żeby wykonać ten pomnik z brązu, to będziemy zdecydowanie przeciwni temu wnioskowi - mówi radny PiS Marek Duklanowski.

- Będziemy starali się, żeby zmienić decyzję radnych PiS-u i SLD oraz prezydenta Krzystka i żeby pieniądze na Sedinę wróciły do budżetu miasta - mówi radna Joanna Bródka z PO.

Jak mówił wczoraj prezydent Szczecina Piotr Krzystek, niewykluczone, że Sedina jednak powstanie. O środki na odbudowę pomnika poprosili go radni PO. - To nasza dezaprobata dla działań SLD i PiS-u, a także prezydenta miasta - mówi radny PO, Arkadiusz Marchewka. - Radni PO będą chcieli doprowadzić do sytuacji, żeby prezydent zgłosił poprawkę. Mamy nadzieję, że pieniądze, które przepadły z Unii Europejskiej uda się jeszcze uratować, bo chodzi przede wszystkim o te prawie 3 mln złotych, które na chwilę obecną wydają mi się stracone. Mam nadzieję, że jeżeli uda się przywrócić ten projekt do budżetu, to te pieniądze jeszcze uda się wydatkować.

Decyzją radnych SLD i PiS-u kwota na remont placu Tobruckiego została zmniejszona z 900 do 450 tysięcy zł. Oznacza to, że Sedina nie powstanie, a Szczecin stracił szansę na ponad 2,5 miliona zł unijnych dotacji. Obecny budżet miasta umożliwia jedynie zakończenie remontu placu Tobruckiego.

By miasto znalazło pieniądze na ten cel - konieczna będzie nowelizacja budżetu. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała do samych radnych. Najbliższa sesja Rady Miasta odbędzie się 28 lutego.
Relacja Natalii Skawińskiej.
Relacja Natalii Skawińskiej.

Dodaj komentarz 2 komentarze

Szkoda, że tak gorliwie nie protestowaliście przeciwko zamknięciu Stoczni i pozbawieniu z jednej strony wielu ludzi pracy a z drugiej wpływów do kasy miasta z podatków płaconych przez pracowników jak i sam zakład...teraz możecie sobie jedynie p.o.płakać nad rozlanym mlekiem...
Z jednej strony - jak na wielkie potrzeby ogólne - te brakujące 450 000 to nie jest tak dużo, gdy od tego ma zależeć otrzymanie 2500000 (o ile to prawda a nie cwaniacka zagrywka lobbystów). Z drugiej strony nie czas na odbudowywanie pomników, gdy jest 235000 bezrobotnych (średnio 13% a w Szczecinie 18%) i nadal rośnie. Winni całej awantury są ci - co teraz, zupełnie nie w porę wystąpili o dofinansowanie unijne takiej trzeciorzędnej pod względem pilności sprawy jak pomnik sediny; jakaś grupka zblazowanych i niedowartościowanych dobrze wcześniej ustawionych "działaczy" - którym bezrobocie nie grozi bo nauczyli się żyć na koszt społeczeństwa a koniecznie, chorobliwie chcą się zapisać w historii... Zapiszą się ale bardzo negatywnie. To sku*****ństwo - w mieście gdzie w tej chwili być może rozkradany jest ostatni duży zakład pracy (patrz blog radnej Jacyny-Witt), gdzie od dziesięciu dni wstrzymano publikowanie nowych ofert pracy na stronie PSZ i pies z kulawą nogą nie zapyta - dlaczego (a jeśli już nawet zapyta, to tak głupio i nieskutecznie jak Jarosław Gowin w tym portalu), gdzie jest 16500 zarejestrowanych ludzi bez pracy a lada dzień dojdzie następne kilkaset ze stoczni Gryfia - w takim miejscu za najważniejszy problem i aferę miesiąca przedstawiać sprawę jakiegoś pomnika. W takim aspołecznym, nieludzkim kontekście zapamiętana będzie aktywność drani dziś wymuszających wręcz na Radzie i Prezydencie decyzje finansowe, z którymi śmiało można poczekać rok czy dwa a teraz skupić wszystkie środki na zatamowaniu fali ludzi bezskutecznie poszukujących pracy i staczających się do poziomu kloszardów z braku środków do życia. Wstyd i hańba dla tego miasta. Jeśli teraz ten pomnik zostanie odbudowany - zawsze pozostanie już pomnikiem tych - których życie i zdrowie potraktowano jako mniej warte niż ten pomnik. Sama będę tam paliła znicze jak na cmentarzu. Niemcy i Unia będzie się z tego śmiała, będzie się z nas śmiała. Sama tego dopilnuję by zostało to zauważone i właściwie ocenione w Europie - jako polska głupota. Jest coś w rodzaju demokracji (?) i głos, siła przebicia większości zadecyduje, a dokładniej - zadecyduje siła głupoty przy kompletnej bezradności, bezczynności całkiem rozbitej lokalnej społeczności, ale zwycięstwo cynicznych drani oczekujących dziś upiększania miasta - nie daje im zwycięstwa moralnego ani racji moralnej. Zostaną odpowiednio ocenieni i zapiszą się w historii miasta jako cyniczni dranie, wciągający do swoich gierek młodych, głupich i naiwnych dzieciaków łażących po mieście ze świeczkami - dla których nie istnieje kwestia pracy, a pieniądze pochodzą... od bogatego Tatusia.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty