Anna Żukowska i Mirosław Szcześniak uważają, że mogli paść ofiarą wyłudzenia.

Astronomiczna kwota, której domaga się niemiecka spółka to rachunek za korzystanie 53 kart telefonicznych Ery i odsetki, jakie uzbierały się przez prawie 15 lat. Szczecinianie twierdzą, że nie podpisywali tylu umów i korzystali z tylko jednego telefonu.

Jak informuje dzisiejsza Gazeta Wyborcza, prokuratura ma miesiąc na wszczęcie ewentualnego śledztwa. T-Mobile wstrzymał egzekucję długu do czasu wyjaśnienia sytuacji.