Igrzyska Olimpijskie przeszły do historii. W nocy odbyła się ceremonia zamknięcia imprezy w Rio de Janeiro.
Polska reprezentacja w Brazylii wywalczyła 11 medali. O jeden więcej niż w Atenach, Pekinie i Londynie. Nasz dorobek to 2 złote, 3 srebrne i 6 brązowych krążków. W klasyfikacji medalowej dało to 33. miejsce.
Pretendentką do zdobycia złotego medalu była Anita Włodarczyk i nie zawiodła. Polka rzuciła młotem na odległość 82 metrów i 29 centymetrów ustanawiając tym samym nowy rekord świata. Dwie szanse medalowe mieli nasi szczypiorniści. W walce o wejście do finału przegrali po dogrywce z Danią jedną bramką. W meczu o brąz przegrali z Niemcami.
Po spotkaniu bramkarz Piotr Wyszomirski płakał.
- Przychodzi w życiu człowieka taki czas, w którym dźwiga krzyż nasiąknięty bólem, cierpieniem i niespełnionymi marzeniami, brakiem radosnych perspektyw. Często ten krzyż nas przygniata, ciężko jest wtedy wstać. Ja ci mówię: wstań i walcz. To twoje życie, Twój największy skarb - powiedział Wyszomirski.
Kibice duże nadzieje wiązali też z młodymi biegaczkami. Ewa Swoboda odpadła jednak w półfinale, a Sofia Ennaoui była 10. Obie zapewniają, że ich czas nadzieje na kolejnych Igrzyskach w Tokio. Na 800 metrów piąte miejsce zajęła Joanna Jóźwik, czuje się jednak wicemistrzynią.
- Trzy zawodniczki, które były na podium wzbudzają bardzo dużo kontrowersji. Koleżanki mają po prostu bardzo wysoki poziom testosteronu, zbliżony do męskiego, dlatego wyglądają jak wyglądają i biegają tak jak biegają. Bardzo się też z tego powodu cieszę, że jestem pierwszą Europejką - nie kryła radości Jóźwik.
Do historii po Igrzyskach w Rio przeszła też afera dopingowa z naszymi ciężarowcami.
Tomasz i Adrian Zielińscy zostali wykluczeni z turnieju, bo stosowali nandrolon.
Za dwa i pół tygodnia w Rio de Janeiro rozpoczną się XV Igrzyska Paraolimpijskie.