Radio SzczecinRadio Szczecin » Sport
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Trener reprezentacji Anglii, a także czołowi politycy potępili rasistowskie obelgi, jakie pojawiły się w internecie tuż po finale Euro, w którym trzej ciemnoskórzy reprezentanci nie wykorzystali rzutów karnych. W mediach społecznościowych pojawiły się nienawistne wpisy od ich adresem.
Szkoleniowiec reprezentacji Gareth Southgate nie krył oburzenia.

- To nie do wybaczenia. Wiem, że wiele tych wpisów pochodzi z zagranicy. Ale nie wszystkie. To nie są nasze wartości. Jesteśmy światełkiem łączącym ludzi. Reprezentacja jest dla wszystkich - podkreślił szkoleniowiec.

Potępienie rasistowskich wpisów napłynęło też ze strony księcia Williama, drugiego w kolejce do brytyjskiego tronu, który napisał, że ataki "przyprawiają go o mdłości".

"Apelujemy o najsurowsze kary dla tych, którzy zawinili" - czytamy w oświadczeniu FA, angielskiej federacji piłkarskiej.

"Ci ludzie powinni się wstydzić" - napisał z kolei premier Boris Johnson. W podobnym tonie utrzymany jest twitterowy wpis szefowej MSW, Priti Patel. "Na takie rzeczy nie ma miejsca w naszym kraju" - podkreśliła. Opozycja wypomina jednak tym politykom wcześniejszy brak sprzeciwu wobec niewielkiej grupy kibiców gwiżdżących, gdy piłkarze klękali przed meczami, manifestując sprzeciw wobec rasizmu.

"Są jak podpalacze narzekający na pożar" - napisała o dwójce konserwatywnych polityków posłanka Angela Rayner z Partii Pracy.

Dla krytyków gest klękania - kojarzony z ruchem Black Lives Matter - jest gestem upolitycznionym, zawłaszczonym przez radykalną lewicę. W zeszłym miesiącu Priti Patel mówiła stacji GB News, że nie popiera podobnych - pustych jej zdaniem - gestów, a wolność słowa sprawia, że ludzie mają prawo protestować przeciw klękaniu przy pomocy gwizdów.

Większość społeczeństwa gest ten jednak popiera, a poparcie wzrosło podczas Euro. Według niedawnego sondażu pracowni Opinium, od początku turnieju liczba przeciwników zmalała z 37% do 32%. Grupa zwolenników powiększyła się z 50 do 56%.

Gareth Southgate od początku akcentował pozaboiskową, społeczną rolę graczy reprezentacji narodowej. "Nigdy nie uważałem, że powinniśmy po prostu skupić się tylko na futbolu" - pisał w głośnym eseju "Dear England", podkreślając wagę różnorodności, antyrasizmu i równości.

Tymczasem media pełne są nagrań z centralnego Londynu. Leicester Square i Trafalgar Square wyglądały w niedzielę po południu jak pobojowisko. Wcześniej fani obnażali się, odpalali środki pirotechniczne, rzucali butelkami. Część wtargnęła na Wembley. Mimo trwającej trzeciej fali łamano podstawowe zasady. "To nie kibice, to bandyci" - tak związek londyńskich policjantów skomentował z kolei ataki na funkcjonariuszy. Dziewiętnastu zostało rannych.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty