Paul Robien przeszedł do historii jako wybitny ornitolog, przyjaciel przyrody i założyciel pierwszego rezerwatu przyrody w Dolinie Dolnej Odry - dowiedzieć się mogli uczestnicy spaceru edukacyjnego "Ptaki Paula Robiena", który odbył się w Centrum Żeglarskim nad jeziorem Dąbie.
- Można powiedzieć, że pod kątem troski o przyrodę wyprzedzał dzisiejsze czasy - mówi ornitolog Łukasz Ławicki.
- Prezentujemy tutaj sylwetkę Robiena, który żył na wyspie jeziora Dąbie. Chcemy, żeby też młodsze pokolenie zapoznało się z tym, kim on był, co on robił... To jest opowieść, jak się okazuje, nie tylko dla dorosłych, ale też można zainteresować nimi dzieci - powiedział.
Robien został zamordowany razem z żoną w listopadzie 1945 roku przez żołnierzy sowieckich pilnujących niedokończonego lotniskowca "Graf Zeppelin". Pamięć o nim i o jego dokonaniach pielęgnuje tzw. "sztafeta robienowska", czyli grupa badaczy i pasjonatów historii.
- Zaczął się od Krystyny Kowalskiej, potem był Jerzy Noskiewicz, twórca rezerwatu Świdwie, potem Jerzy Giergielewicz, który odkrył jak Robien zginął i upamiętnił go w przestrzeni Szczecina. No, a teraz inni ludzie, w tym między innymi my, opowiadamy o Robienie najmłodszemu pokoleniu – dodał Ławicki.
Częścią projektu organizowanego przez Miejski Ośrodek Kultury są również warsztaty ceramiczne, które odbędą się w sobotę. Ich uczestnicy będą tworzyć ceramiczne ptaki, które później staną się częścią instalacji artystycznej inspirowanej dziedzictwem Robiena.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Prezentujemy tutaj sylwetkę Robiena, który żył na wyspie jeziora Dąbie. Chcemy, żeby też młodsze pokolenie zapoznało się z tym, kim on był, co on robił... To jest opowieść, jak się okazuje, nie tylko dla dorosłych, ale też można zainteresować nimi dzieci - powiedział.
Robien został zamordowany razem z żoną w listopadzie 1945 roku przez żołnierzy sowieckich pilnujących niedokończonego lotniskowca "Graf Zeppelin". Pamięć o nim i o jego dokonaniach pielęgnuje tzw. "sztafeta robienowska", czyli grupa badaczy i pasjonatów historii.
- Zaczął się od Krystyny Kowalskiej, potem był Jerzy Noskiewicz, twórca rezerwatu Świdwie, potem Jerzy Giergielewicz, który odkrył jak Robien zginął i upamiętnił go w przestrzeni Szczecina. No, a teraz inni ludzie, w tym między innymi my, opowiadamy o Robienie najmłodszemu pokoleniu – dodał Ławicki.
Częścią projektu organizowanego przez Miejski Ośrodek Kultury są również warsztaty ceramiczne, które odbędą się w sobotę. Ich uczestnicy będą tworzyć ceramiczne ptaki, które później staną się częścią instalacji artystycznej inspirowanej dziedzictwem Robiena.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Prezentujemy tutaj sylwetkę Robiena, który żył na wyspie jeziora Dąbie. Chcemy, żeby też młodsze pokolenie zapoznało się z tym, kim on był, co on robił... To jest opowieść, jak się okazuje, nie tylko dla dorosłych, ale też można zainteresować nimi dzieci - powiedział.
- Zaczął się od Krystyny Kowalskiej, potem był Jerzy Noskiewicz, twórca rezerwatu Świdwie, potem Jerzy Giergielewicz, który odkrył jak Robien zginął i upamiętnił go w przestrzeni Szczecina. No, a teraz inni ludzie, w tym między innymi my, opowiadamy o Robienie najmłodszemu pokoleniu – dodał Ławicki.


Radio Szczecin
