Ukraiński parlament zdecydował o usunięciu Wiktora Janukowycza ze stanowiska prezydenta. Głosowanie odbyło się w sobotę. "Za" opowiedziało się 328 deputowanych.
Przyspieszone wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się 25 maja. Start zapowiedziała już, uwolniona z więzienia, była premier Julia Tymoszenko.
Wcześniej deputowani przyjęli też konstytucję z 2004 roku, która ogranicza rolę prezydenta i jednocześnie zwiększa kompetencje parlamentu.
Rada Najwyższa podjęła również uchwałę o uwolnieniu byłej premier Ukrainy - Julii Tymoszenko, która została skazana za podpisanie niekorzystnej według władz państwa umowy gazowej z Rosją. Jak podała Agencja Reutera, Tymoszenko opuściła więzienie w sobotę, chwilę po 17 czasu polskiego.
- Decyzje parlamentu nie oznaczają jednak końca manifestacji na kijowskim Majdanie Niepodległości - mówił w Radio Szczecin Jan Syrnyk ze Związku Ukraińców w Polsce. - Majdan powinien stać tak długo, dopóki nie ustabilizuje się sytuacja we wschodnich regionach kraju.
Według politologa Uniwersytetu Szczecińskiego, Andrzeja Furiera, to może potrwać. - To jest kwestia co najmniej kilku najbliższych tygodni, a nawet dwóch czy trzech miesięcy.
W piątek Wiktor Janukowycz i opozycja zawarli porozumienie, które ma zakończyć trwające od listopada ubiegłego roku protesty na Ukrainie.
Rewolta wybuchła po tym, jak prezydent Janukowycz w ostatniej chwili odmówił podpisania układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską.
W krwawych starciach między antyrządowymi demonstrantami a siłami bezpieczeństwa i milicją zginęło około 100 osób, a kilkaset zostało rannych.
Wcześniej deputowani przyjęli też konstytucję z 2004 roku, która ogranicza rolę prezydenta i jednocześnie zwiększa kompetencje parlamentu.
Rada Najwyższa podjęła również uchwałę o uwolnieniu byłej premier Ukrainy - Julii Tymoszenko, która została skazana za podpisanie niekorzystnej według władz państwa umowy gazowej z Rosją. Jak podała Agencja Reutera, Tymoszenko opuściła więzienie w sobotę, chwilę po 17 czasu polskiego.
- Decyzje parlamentu nie oznaczają jednak końca manifestacji na kijowskim Majdanie Niepodległości - mówił w Radio Szczecin Jan Syrnyk ze Związku Ukraińców w Polsce. - Majdan powinien stać tak długo, dopóki nie ustabilizuje się sytuacja we wschodnich regionach kraju.
Według politologa Uniwersytetu Szczecińskiego, Andrzeja Furiera, to może potrwać. - To jest kwestia co najmniej kilku najbliższych tygodni, a nawet dwóch czy trzech miesięcy.
W piątek Wiktor Janukowycz i opozycja zawarli porozumienie, które ma zakończyć trwające od listopada ubiegłego roku protesty na Ukrainie.
Rewolta wybuchła po tym, jak prezydent Janukowycz w ostatniej chwili odmówił podpisania układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską.
W krwawych starciach między antyrządowymi demonstrantami a siłami bezpieczeństwa i milicją zginęło około 100 osób, a kilkaset zostało rannych.