W brytyjskiej Izbie Gmin rozpoczęła się debata przed głosowaniem w sprawie opóźnienia brexitu. W obliczu klinczu parlamentarnego posłowie mają szansę odłożyć wyjście z Unii Europejskiej, by uniknąć tak zwanego twardego brexitu.
Tymczasem posłowie prounijni zgłosili poprawkę do uchwały, która - jeśli nie zostanie usunięta w głosowaniu - sprawi, że na rządzie będzie spoczywało polityczne zobowiązanie do zorganizowania drugiego referendum.
Głosowanie odbędzie się wieczorem, wtedy posłowie mogą zaapelować o odłożenie brexitu. Wcześniej premier May potwierdziła, że Izby Gmin posłucha, że poprosi Unię o przełożenie terminu wyjścia z niej. A opozycja zgłasza do tekstu rządowej uchwały poprawki. Pośród nich taka, która zmieni tekst fundamentalnie, mówi, że odłożenie brexitu służyć ma jednemu celowi: zorganizowaniu drugiego referendum, które wyjście z Unii mogłoby odwołać.
Przeciwnicy drugiego referendum będą musieli teraz zmobilizować siły, by tę poprawkę odrzucić.
Głosowanie odbędzie się wieczorem, wtedy posłowie mogą zaapelować o odłożenie brexitu. Wcześniej premier May potwierdziła, że Izby Gmin posłucha, że poprosi Unię o przełożenie terminu wyjścia z niej. A opozycja zgłasza do tekstu rządowej uchwały poprawki. Pośród nich taka, która zmieni tekst fundamentalnie, mówi, że odłożenie brexitu służyć ma jednemu celowi: zorganizowaniu drugiego referendum, które wyjście z Unii mogłoby odwołać.
Przeciwnicy drugiego referendum będą musieli teraz zmobilizować siły, by tę poprawkę odrzucić.