3 kwietnia 1940 roku z obozu jenieckiego w Kozielsku wyjechały pierwsze pociągi, wiozące obywateli II Rzeczypospolitej do Katynia.
Jak ustalili historycy polskiego Ośrodka KARTA i rosyjskiego „Memoriału”, sowieci na rozkaz Józefa Stalina zgładzili blisko 22 tysiące polskich oficerów: żołnierzy, żandarmów wojskowych, policjantów i funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Według rosyjskiej historyk Galiny Andriejenko, kierownictwo Związku Sowieckiego planowało zbrodnię katyńską już we wrześniu 1939 roku, gdy Armia Czerwona napadła na Polskę. - Najważniejsze są jednak kwietniowe dni, ponieważ wtedy NKWD rozpoczęło trwające prawie cztery miesiące egzekucje - dodaje rosyjska historyk. Jedną z pierwszych osób, które ujawniły dokumenty potwierdzające odpowiedzialność sowieckich władz za zbrodnie katyńską była historyk Rosyjskiej Akademii Nauk Natalia Lebiediewa. - Prowadzili ludzi do celi śmierci, kazali uklęknąć i strzelali im w potylicę - wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem rosyjska historyk.
10 kwietnia na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu kapłani katoliccy pracujący w Smoleńsku odmówią modlitwę w intencji pomordowanych polskich oficerów.
Według rosyjskiej historyk Galiny Andriejenko, kierownictwo Związku Sowieckiego planowało zbrodnię katyńską już we wrześniu 1939 roku, gdy Armia Czerwona napadła na Polskę. - Najważniejsze są jednak kwietniowe dni, ponieważ wtedy NKWD rozpoczęło trwające prawie cztery miesiące egzekucje - dodaje rosyjska historyk. Jedną z pierwszych osób, które ujawniły dokumenty potwierdzające odpowiedzialność sowieckich władz za zbrodnie katyńską była historyk Rosyjskiej Akademii Nauk Natalia Lebiediewa. - Prowadzili ludzi do celi śmierci, kazali uklęknąć i strzelali im w potylicę - wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem rosyjska historyk.
10 kwietnia na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu kapłani katoliccy pracujący w Smoleńsku odmówią modlitwę w intencji pomordowanych polskich oficerów.