Cenna wygrana koszykarzy Kotwicy Kołobrzeg. „Czarodzieje z Wydm” pokonali we własnej hali lidera 1. Ligi.
Do Kołobrzegu przyjechała mająca serię ośmiu kolejnych wygranych Astoria Bydgoszcz. Lider rozgrywek trafił na rozpędzającą się Kotwicę i przegrał 73:63, a dla kołobrzeżan był to piąty wygrany mecz z rzędu. Trener Kotwicy Rafał Frank powiedział po meczu, że kolejny raz kluczem do sukcesu jego drużyny była mocna gra w obronie.
- Pracujemy nad tym, żeby taki był nasz styl. Chcemy grać najlepszy defence w lidze. Chcemy zatrzymać zespoły na bardzo małe ilości punktów, 63 punkty zdobyte przez zespół przyjezdny, który jest bardzo mocny ofensywnie pokazuje, że mamy olbrzymie możliwości - mówi Frank.
Zawodnik gospodarzy Filip Zegzuła mówi, że drużyna nie chce zmieniać stylu gry, który przynosi jej ostatnio oczekiwane wyniki.
- Wiem, że kibice by chcieli, żeby było po naszej stronie 100 punktów, ale my się cieszymy, że kolejny mecz jest wygrany. Znakomita robota w defensywie - dodaje Zegzuła.
Po tej wygranej Kotwica wskoczyła na trzecią pozycję w tabeli. W następnej kolejce kołobrzeżanie zagrają w Tychach, a do własnej hali powrócą tuż przed świętami, gdy podejmą Polonię Warszawa.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek
- Pracujemy nad tym, żeby taki był nasz styl. Chcemy grać najlepszy defence w lidze. Chcemy zatrzymać zespoły na bardzo małe ilości punktów, 63 punkty zdobyte przez zespół przyjezdny, który jest bardzo mocny ofensywnie pokazuje, że mamy olbrzymie możliwości - mówi Frank.
Zawodnik gospodarzy Filip Zegzuła mówi, że drużyna nie chce zmieniać stylu gry, który przynosi jej ostatnio oczekiwane wyniki.
- Wiem, że kibice by chcieli, żeby było po naszej stronie 100 punktów, ale my się cieszymy, że kolejny mecz jest wygrany. Znakomita robota w defensywie - dodaje Zegzuła.
Po tej wygranej Kotwica wskoczyła na trzecią pozycję w tabeli. W następnej kolejce kołobrzeżanie zagrają w Tychach, a do własnej hali powrócą tuż przed świętami, gdy podejmą Polonię Warszawa.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek