W Rosji cześć członków Komisji Wyborczych apeluje do kolegów o bojkot plebiscytu w sprawie nowelizacji konstytucji.
Przeciwko organizacji ogólnokrajowego głosowania jest rosyjska opozycja i część środowisk intelektualnych.
W ocenie niezależnych komentatorów poprawki przeforsowane przez Kreml mają zagwarantować Władimirowi Putinowi możliwość sprawowania władzy aż do 2036 roku.
Ponad 100 członków regionalnych Komisji Wyborczych zapowiedziało bojkot organizacji plebiscytu zaplanowanego na 1 lipca. W ich ocenie głosowanie nie ma prawnego znaczenia, ponieważ wszystkie poprawki do konstytucji zostały przyjęte.
Jednocześnie rosyjskie media niezależne poinformowały, że tekst znowelizowanej ustawy zasadniczej już można kupić w księgarniach. Politycy rosyjskiej opozycji przekonują, że plebiscyt ma służyć podniesieniu notowań Władimira Putina. Zgłaszają też przypadki zmuszania wyborców do udziału w głosowaniu, nieuczciwej agitacji i wyborczej korupcji.
W ocenie niezależnych komentatorów poprawki przeforsowane przez Kreml mają zagwarantować Władimirowi Putinowi możliwość sprawowania władzy aż do 2036 roku.
Ponad 100 członków regionalnych Komisji Wyborczych zapowiedziało bojkot organizacji plebiscytu zaplanowanego na 1 lipca. W ich ocenie głosowanie nie ma prawnego znaczenia, ponieważ wszystkie poprawki do konstytucji zostały przyjęte.
Jednocześnie rosyjskie media niezależne poinformowały, że tekst znowelizowanej ustawy zasadniczej już można kupić w księgarniach. Politycy rosyjskiej opozycji przekonują, że plebiscyt ma służyć podniesieniu notowań Władimira Putina. Zgłaszają też przypadki zmuszania wyborców do udziału w głosowaniu, nieuczciwej agitacji i wyborczej korupcji.