Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski powiedział, że duża część społeczeństwa chce zmiany politycznej.
Według sondażu exit poll, zajął on drugie miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich, otrzymując 30,4 procent głosów. Wygrał ją prezydent Andrzej Duda z poparciem 41,8 procent.
Rafał Trzaskowski powiedział, że ponad 50 procent Polaków nie poparło urzędującego prezydenta.
- Ten wynik pokazuje co najważniejsze, ponad 58 procent naszego społeczeństwa chce zmiany. I chcę do tych wszystkich obywateli dzisiaj jasno powiedzieć: będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany - mówił Trzaskowski.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapewnił, że jeśli wygra wybory, to nie zlikwiduje świadczeń społecznych.
- Widać po tym wyniku, że jest bardzo wiele Polek i Polaków, którzy inaczej niż my oceniają ostatnie 5 lat. Którzy również oceniają pozytywnie niektóre reformy, który wprowadził rząd PiS-u. Chce jasno do nich powiedzieć, pamiętajcie, że my, w przeciwieństwie do dzisiaj rządzących, wyciągamy wnioski z tego co się w Polsce dzieje. I dlatego jeszcze raz chcę wam powiedzieć, że utrzymamy 500+, nie podwyższymy wieku emerytalnego, że 13 emerytura jest bezpieczna - mówił Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski podziękował pozostałym opozycyjnym kandydatom na prezydenta oraz Polakom, którzy oddali na nich swój głos. Podziękował Szymonowi Hołowni za to, że pokazał "hart ducha".
- Potrafił zmobilizować bardzo wiele osób, które do tej pory nie chodziły na wybory. Mówił otwarcie o wartościach, ideach, potrafił unosić się ponad spór polityczny i to jest wielka lekcja dla nas wszystkich. Ja wiem jak wielu z was jest zmęczonych tym starym sporem politycznym. I to wam obiecuję, wyborcom Szymona Hołowni, wszystkim wyborcom, że dzisiaj będziemy patrzeć w przyszłość - mówił Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski, zwracając się do Krzysztofa Bosaka powiedział, że wiele ich różni.
- Zawsze mówiłem przed debatami, że lubię się z panem spierać, bo mimo, że mamy inną wizję to wiem, że panu naprawdę na czymś zależy. I wiem, że jeśli chodzi o wolność gospodarczą, pomoc przedsiębiorcom, walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na pana - mówił Rafał Trzaskowski.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej napisał na Twitterze, że przed KO dwa tygodnie ciężkiej pracy i walki o lepszą Polskę.
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w kampanii przed drugą turą wyborów chce rozmawiać o konkretnych kwestiach, między innymi o prawach kobiet, gospodarce i epidemii koronawirusa. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta po wieczorze wyborczym w swoim sztabie udał się do Wołomina, gdzie mówił o swoich planach na najbliższe dwa tygodnie.
- Przed nami olbrzymie zadanie. Przede wszystkim przekonanie wszystkich tych, którzy zagłosowali za zmianą, 58 procent Polek i Polaków, że jesteśmy w stanie te zmianę razem przeprowadzić. Dzisiaj potrzebna jest nam absolutna mobilizacja. Dlatego, że przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy. W związku z tym ja od razu po wieczorze wyborczym ruszyłem do pracy, jestem tutaj, jutro będziemy na Mazowszu, w Płocku. I będziemy rozmawiali o tym, co w tej chwili najważniejsze, czyli przede wszystkim o tym, jaka ma być Polska - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Rafał Trzaskowski przypomniał, że zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o wspólną debatę przed drugą turą wyborów. Zadeklarował też, że chce rozmawiać z kandydatami, którzy nie weszli do drugiej tury oraz ze wszystkimi wyborcami.
- Wspólnie musimy zastanowić nad tym, jak ma wyglądać ta debata przez najbliższe dwa tygodnie. A później przez kolejne 5 lat. Nie chcę nikogo zostawić ze swoimi poglądami, problemami, pomysłami i marzeniami. Dlatego jasno dzisiaj deklaruję, rozmowę ze wszystkimi, którzy ciężko przez te ostatnie miesiące pracowali. Ale przede wszystkim chce ich namówić do tego, żebyśmy wspólnie porozmawiali o tym, jaka ma być agenda na kolejne lata - mówił Trzaskowski.
Z sondażu exit poll wynika, że frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 62,9 procent.
Rafał Trzaskowski powiedział, że ponad 50 procent Polaków nie poparło urzędującego prezydenta.
- Ten wynik pokazuje co najważniejsze, ponad 58 procent naszego społeczeństwa chce zmiany. I chcę do tych wszystkich obywateli dzisiaj jasno powiedzieć: będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany - mówił Trzaskowski.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapewnił, że jeśli wygra wybory, to nie zlikwiduje świadczeń społecznych.
- Widać po tym wyniku, że jest bardzo wiele Polek i Polaków, którzy inaczej niż my oceniają ostatnie 5 lat. Którzy również oceniają pozytywnie niektóre reformy, który wprowadził rząd PiS-u. Chce jasno do nich powiedzieć, pamiętajcie, że my, w przeciwieństwie do dzisiaj rządzących, wyciągamy wnioski z tego co się w Polsce dzieje. I dlatego jeszcze raz chcę wam powiedzieć, że utrzymamy 500+, nie podwyższymy wieku emerytalnego, że 13 emerytura jest bezpieczna - mówił Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski podziękował pozostałym opozycyjnym kandydatom na prezydenta oraz Polakom, którzy oddali na nich swój głos. Podziękował Szymonowi Hołowni za to, że pokazał "hart ducha".
- Potrafił zmobilizować bardzo wiele osób, które do tej pory nie chodziły na wybory. Mówił otwarcie o wartościach, ideach, potrafił unosić się ponad spór polityczny i to jest wielka lekcja dla nas wszystkich. Ja wiem jak wielu z was jest zmęczonych tym starym sporem politycznym. I to wam obiecuję, wyborcom Szymona Hołowni, wszystkim wyborcom, że dzisiaj będziemy patrzeć w przyszłość - mówił Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski, zwracając się do Krzysztofa Bosaka powiedział, że wiele ich różni.
- Zawsze mówiłem przed debatami, że lubię się z panem spierać, bo mimo, że mamy inną wizję to wiem, że panu naprawdę na czymś zależy. I wiem, że jeśli chodzi o wolność gospodarczą, pomoc przedsiębiorcom, walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na pana - mówił Rafał Trzaskowski.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej napisał na Twitterze, że przed KO dwa tygodnie ciężkiej pracy i walki o lepszą Polskę.
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w kampanii przed drugą turą wyborów chce rozmawiać o konkretnych kwestiach, między innymi o prawach kobiet, gospodarce i epidemii koronawirusa. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta po wieczorze wyborczym w swoim sztabie udał się do Wołomina, gdzie mówił o swoich planach na najbliższe dwa tygodnie.
- Przed nami olbrzymie zadanie. Przede wszystkim przekonanie wszystkich tych, którzy zagłosowali za zmianą, 58 procent Polek i Polaków, że jesteśmy w stanie te zmianę razem przeprowadzić. Dzisiaj potrzebna jest nam absolutna mobilizacja. Dlatego, że przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy. W związku z tym ja od razu po wieczorze wyborczym ruszyłem do pracy, jestem tutaj, jutro będziemy na Mazowszu, w Płocku. I będziemy rozmawiali o tym, co w tej chwili najważniejsze, czyli przede wszystkim o tym, jaka ma być Polska - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Rafał Trzaskowski przypomniał, że zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o wspólną debatę przed drugą turą wyborów. Zadeklarował też, że chce rozmawiać z kandydatami, którzy nie weszli do drugiej tury oraz ze wszystkimi wyborcami.
- Wspólnie musimy zastanowić nad tym, jak ma wyglądać ta debata przez najbliższe dwa tygodnie. A później przez kolejne 5 lat. Nie chcę nikogo zostawić ze swoimi poglądami, problemami, pomysłami i marzeniami. Dlatego jasno dzisiaj deklaruję, rozmowę ze wszystkimi, którzy ciężko przez te ostatnie miesiące pracowali. Ale przede wszystkim chce ich namówić do tego, żebyśmy wspólnie porozmawiali o tym, jaka ma być agenda na kolejne lata - mówił Trzaskowski.
Z sondażu exit poll wynika, że frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 62,9 procent.