Jest postęp w negocjacjach na szczycie w Brukseli w sprawie finansów Unii Europejskiej na najbliższe lata. Jednak do porozumienia jeszcze daleko.
Od piątku unijni przywódcy próbują uzgodnić poziom wydatków w budżecie na 7 lat oraz wielkość i kształt funduszu odbudowy po pandemii koronawirusa. Rano szef Rady Europejskiej Charles Michel ogłosił przerwę do 16.00. Do tego czasu ma już być gotowa ze szczegółami najnowsza propozycja, która ma przełamać impas i doprowadzić do porozumienia. Przewiduje ona zmniejszenie puli bezzwrotnych grantów w funduszu odbudowy do 390 miliardów euro z 450 miliardów, które szef Rady proponował w sobotę. Z kolei w pierwotnej wersji Komisji Europejskiej miało być pół biliona euro.
"Nie skończyliśmy jeszcze, ale to trudne rozmowy" - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron opuszczając rano budynek, w którym odbywa się szczyt. On, podobnie jak kanclerz Niemiec oraz przywódcy Włoch i Hiszpanii podkreślał, że 400 miliardów euro grantów to minimum. Z kolei północ Europy, tak zwana oszczędna piątka chciała grantów na poziomie 350 miliardów euro. Pierwsza reakcja kanclerza Austrii była pozytywna. Natomiast premier Holandii Mark Rutte powiedział, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, nawet fiaska mimo postępów w rozmowach. „Jeszcze porozumienia nie ma, ale idziemy do przodu. Pracujemy ciężko nad podziałem grantów, ale jeszcze nie mamy ostatecznej decyzji” - dodał premier Holandii.
Teraz szef Rady Europejskiej przygotowuje konkretny pakiet rozwiązań, łącznie z warunkami przyznania pieniędzy i dokładnym wskazaniem, gdzie dokładnie będą cięcia. Przedstawi go unijnym przywódcom i po południu powinniśmy wiedzieć, czy już dziś szczyt zakończy się porozumieniem, czy też potrzebne będą dodatkowe negocjacje.
"Nie skończyliśmy jeszcze, ale to trudne rozmowy" - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron opuszczając rano budynek, w którym odbywa się szczyt. On, podobnie jak kanclerz Niemiec oraz przywódcy Włoch i Hiszpanii podkreślał, że 400 miliardów euro grantów to minimum. Z kolei północ Europy, tak zwana oszczędna piątka chciała grantów na poziomie 350 miliardów euro. Pierwsza reakcja kanclerza Austrii była pozytywna. Natomiast premier Holandii Mark Rutte powiedział, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, nawet fiaska mimo postępów w rozmowach. „Jeszcze porozumienia nie ma, ale idziemy do przodu. Pracujemy ciężko nad podziałem grantów, ale jeszcze nie mamy ostatecznej decyzji” - dodał premier Holandii.
Teraz szef Rady Europejskiej przygotowuje konkretny pakiet rozwiązań, łącznie z warunkami przyznania pieniędzy i dokładnym wskazaniem, gdzie dokładnie będą cięcia. Przedstawi go unijnym przywódcom i po południu powinniśmy wiedzieć, czy już dziś szczyt zakończy się porozumieniem, czy też potrzebne będą dodatkowe negocjacje.