ONZ apeluje o 800 milionów dolarów na najpilniejszą pomoc dla Afganistanu.
Trwające od kwietnia intensywne walki w całym kraju, które doprowadziły do przejęcia przez talibów władzy w Afganistanie, doprowadziły do wygnania z domów co najmniej ćwierć miliona osób. Wielu Afgańczyków koczuje teraz na ulicach Kabulu lub w prowizorycznych obozach. ONZ szacuje, że natychmiastowej pomocy potrzebuje niemal połowa mieszkańców Afganistanu, a 1/3 grozi głód. W budżecie Narodów Zjednoczonych na pomoc dla tego kraju brakuje 800 milionów dolarów.
Wielu Afgańczyków próbuje wydostać się z kraju szturmując lotnisko w Kabulu czy też zamknięte na razie granice z Pakistanem.
- Przygotowujemy się na najgorszy możliwy scenariusz, że pół miliona osób będzie szukać schronienia w innych krajach regionu - mówi Kelly Clements, zastępczyni Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców.
Jeszcze przed ostatnimi walkami i przejęciem władzy przez talibów Afgańczycy stanowili jedną z największych grup migrantów w Azji i w Europie.
Po tym, jak władzę w Kabulu przejęli talibowie, największe kraje Zachodu wstrzymały pomoc finansową dla Afganistanu, a aktywa tego kraju zamroził Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Nie wiadomo, czy i kiedy pieniądze zostaną odblokowane.
Do tej pory aż 40 procent afgańskiego PKB stanowiły środki z pomocy międzynarodowej.