W bieżącym roku gospodarstwa domowe więcej zapłacą za dostawy energii elektrycznej oraz gazu.
Rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska wyjaśnia, że podwyżka stawek za prąd to efekt. m.in wyższych opłat za emisję dwutlenku węgla do atmosfery. To skutkowało również stawkami na hurtowych rynkach energii, wzrosły też giełdowe ceny gazu: "Widzimy od dłuższego czasu, że kontrakty zawierane na giełdach - nie tylko polskiej - są dużo wyższe. Chodzi o kontrakty długo i krótkoterminowe. Czasami jest to wzrost nawet o 600 procent na kontrakty roczne czy kwartalne zawierane w grudniu zeszłego roku. Właśnie na tych giełdach zaopatruje się w gaz PGNiG, stąd taryfy musiały się zmienić.
W przypadku gazu, na wzrost cen wpłynął kontrolowany transfer surowca do Unii Europejskiej przez Rosjan i niskie jego zapasy. Podwyżki opłat będzie można rozciągnąć w czasie na 3 lata - zauważał redaktor naczelny portalu biznesalert.pl Wojciech Jakóbik: "Będziemy czuć podwyżki, ale tarcza antyinflacyjna ściągnie część obciążeń, przekaże dodatki energetyczne potrzebującym, nieco złagodzi sytuację. Jednak nie ma mowy o zniwelowaniu tych podwyżek, bo po prostu taki mamy rynek" - dodaje ekspert.
Od stycznia do marca tego roku rządzący zapowiedzieli zmniejszenie stawek VAT za prąd - z 23 do 5 procent. W tym samym okresie podatek za gaz zmniejszy się z 23 do 8 procent.
W ramach tarczy antyinflacyjnej rząd zapowiedział też wprowadzenie dodatków osłonowych. W zależności od poziomu dochodów, gospodarstwa domowe otrzymać mają od 500 do 1400 złotych.