Zjednoczone Królestwo szykuje się do koronacji Karola III. W Opactwie Westminsterskim zasiadają już goście.
Punkt pierwszy to uroczysta procesja z Buckingham Palace do Westminster Abbey. Monarcha zasiądzie w karocy przygotowanej na diamentowy jubileusz Elżbiety II, najnowszej ze wszystkich królewskich karoc.
Projekt Australijczyka, Jima Frecklingtona, to historia na kółkach. Stworzona jest z materiałów, które dotąd były częścią historycznych budynków: od anglikańskiej katedry w Canterbury, przez katolicką Katedrę Westminsterską po londyńską Tower. Reprezentowane są zamki: Caernarfon Castle w Walii i Balmoral w Szkocji. A nawet antarktyczne bazy odkrywców: Scotta i Shackletona. W panelach na drzwiach są np. fragmenty Mary Rose - flagowego okrętu Henryka VIII i bombowca Lancaster. Król popukać może we fragment jabłoni należącej do Isaaca Newtona.
Jednocześnie jest to pojazd nowoczesny: klimatyzowany i z elektronicznie opuszczanymi szybami. W konstrukcji użyto aluminium, zamontowano też resory. Komfort jazdy jest nieporównanie większy niż w osiemnastowiecznej Złotej Karocy, stworzonej dla Jerzego III. I słynącej z tego, że jest bardzo niewygodna. Królowa Elżbieta II jej nie znosiła. Ale Karol nie będzie miał wyboru. W drodze powrotnej zasiądzie w najcięższej karocy Królestwa. O klimatyzacji i ochronie przed wybojami trzeba będzie zapomnieć.
Projekt Australijczyka, Jima Frecklingtona, to historia na kółkach. Stworzona jest z materiałów, które dotąd były częścią historycznych budynków: od anglikańskiej katedry w Canterbury, przez katolicką Katedrę Westminsterską po londyńską Tower. Reprezentowane są zamki: Caernarfon Castle w Walii i Balmoral w Szkocji. A nawet antarktyczne bazy odkrywców: Scotta i Shackletona. W panelach na drzwiach są np. fragmenty Mary Rose - flagowego okrętu Henryka VIII i bombowca Lancaster. Król popukać może we fragment jabłoni należącej do Isaaca Newtona.
Jednocześnie jest to pojazd nowoczesny: klimatyzowany i z elektronicznie opuszczanymi szybami. W konstrukcji użyto aluminium, zamontowano też resory. Komfort jazdy jest nieporównanie większy niż w osiemnastowiecznej Złotej Karocy, stworzonej dla Jerzego III. I słynącej z tego, że jest bardzo niewygodna. Królowa Elżbieta II jej nie znosiła. Ale Karol nie będzie miał wyboru. W drodze powrotnej zasiądzie w najcięższej karocy Królestwa. O klimatyzacji i ochronie przed wybojami trzeba będzie zapomnieć.