Wojna na Ukrainie będzie największym problemem na początku panowania Karola III - oceniali goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin.
Nowy król Zjednoczonego Królestwa będzie musiał się zmierzyć z wieloma trudnościami - mówi poseł PiS, Artur Szałabawka.
- Wielka Brytania razem z USA i Polską jest wśród państw najbardziej zaangażowanych w wojnę z Rosją - zauważa poseł: - Nowy król tego tematu też nie uniknie. Będzie musiał odnosić się do spraw nie tyle politycznych, co wojennych. W tej chwili mamy pełnowymiarową wojnę na Ukrainie, ale także światową wojnę gospodarczą i ekonomiczną.
Pomimo tego, że władza monarchy jest ograniczona i większość kompetencji jest przy parlamencie, nie oznacza to tego, że Karol III nie ma żadnego wpływu na politykę Wielkiej Brytanii - mówi wicewojewoda Mateusz Wagemann z Suwerennej Polski.
- Mimo że monarcha Wielkiej Brytanii nie prowadzi aktywnej polityki, jest zwierzchnikiem Kościoła i sił zbrojnych, to jednak w jakimś sensie bierze udział w wydarzeniach, które mogą mieć charakter polityczny, jak choćby prognozowana wizyta w Polsce - dodaje Wagemann.
W dzisiejszych czasach królowie są tylko wizytówką, nie mają wpływu na politykę - podsumowuje Marcin Bedka z Konfederacji: - Można powiedzieć, że królowie, nie tylko brytyjscy - choć oni najbardziej się mocno trzymają z tych monarchii europejskich - są w jakiejś części dyplomatami. Przyjeżdżają do kraju, ich wizyta niesie ze sobą prestiż, jednak już nie mają takiego znaczenia jak kiedyś, nie mają realnej władzy.
Karol III tron brytyjski objął w wieku 74 lat, po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety II. Wczorajsza koronacja nowego władcy Wielkiej Brytanii była pierwszą od 1953 roku.
- Wielka Brytania razem z USA i Polską jest wśród państw najbardziej zaangażowanych w wojnę z Rosją - zauważa poseł: - Nowy król tego tematu też nie uniknie. Będzie musiał odnosić się do spraw nie tyle politycznych, co wojennych. W tej chwili mamy pełnowymiarową wojnę na Ukrainie, ale także światową wojnę gospodarczą i ekonomiczną.
Pomimo tego, że władza monarchy jest ograniczona i większość kompetencji jest przy parlamencie, nie oznacza to tego, że Karol III nie ma żadnego wpływu na politykę Wielkiej Brytanii - mówi wicewojewoda Mateusz Wagemann z Suwerennej Polski.
- Mimo że monarcha Wielkiej Brytanii nie prowadzi aktywnej polityki, jest zwierzchnikiem Kościoła i sił zbrojnych, to jednak w jakimś sensie bierze udział w wydarzeniach, które mogą mieć charakter polityczny, jak choćby prognozowana wizyta w Polsce - dodaje Wagemann.
W dzisiejszych czasach królowie są tylko wizytówką, nie mają wpływu na politykę - podsumowuje Marcin Bedka z Konfederacji: - Można powiedzieć, że królowie, nie tylko brytyjscy - choć oni najbardziej się mocno trzymają z tych monarchii europejskich - są w jakiejś części dyplomatami. Przyjeżdżają do kraju, ich wizyta niesie ze sobą prestiż, jednak już nie mają takiego znaczenia jak kiedyś, nie mają realnej władzy.
Karol III tron brytyjski objął w wieku 74 lat, po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety II. Wczorajsza koronacja nowego władcy Wielkiej Brytanii była pierwszą od 1953 roku.
- Wielka Brytania razem z USA i Polską jest wśród państw najbardziej zaangażowanych w wojnę z Rosją - zauważa poseł.
Pomimo tego, że władza monarchy jest ograniczona i większość kompetencji jest przy parlamencie, nie oznacza to tego, że Karol III nie ma żadnego wpływu na politykę Wielkiej Brytanii - mówi wicewojewoda Mateusz Wagemann z Suwerennej Polski.