Co najmniej 37 Palestyńczyków zginęło w Strefie Gazy w izraelskich atakach - podała agencja Reutera.
Jedenaścioro spośród nich zginęło w obozie dla osób przemieszczonych wewnętrznie w Al-Mawasi, sześć poniosło śmierć w siedzibie kierowanego przez Hamas ministerstwa spraw wewnętrznych w Chan Junus.
Wśród jedenastu ofiar ataku na obóz w Al-Mawasi były kobiety i dzieci, a także dyrektor generalny wydziału policji w Strefie Gazy Mahmud Salah.
Rzecznik armii izraelskiej, zapytany o bilans śmiertelny tych ataków, powiedział, że wojna w Strefie Gazy jest prowadzona w zgodzie z prawem międzynarodowym i podjęto "wszelkie możliwe środki ostrożności, aby ograniczyć straty wśród ludności cywilnej".
Wśród jedenastu ofiar ataku na obóz w Al-Mawasi były kobiety i dzieci, a także dyrektor generalny wydziału policji w Strefie Gazy Mahmud Salah.
Rzecznik armii izraelskiej, zapytany o bilans śmiertelny tych ataków, powiedział, że wojna w Strefie Gazy jest prowadzona w zgodzie z prawem międzynarodowym i podjęto "wszelkie możliwe środki ostrożności, aby ograniczyć straty wśród ludności cywilnej".