Słowacja i Węgry nie zniosły jeszcze jednostronnych zakazów importu z Ukrainy - usłyszała w Komisji Europejskiej brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. A to oznacza, że niepewny jest los 100 milionów euro z unijnej rezerwy kryzysowej na wsparcie rolników, między innymi z Polski.
Jednostronne blokady importu z Ukrainy wprowadzone w kwietniu przez Polskę, Bułgarię, Słowację i Węgry, zostały od 2 maja zastąpione unijnym zakazem obejmującym cztery produkty - pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. To był jeden z elementów porozumienia Komisji Europejskiej z czwórką krajów i Rumunią, która ostatecznie na blokadę się nie zdecydowała.
Drugi element to był pakiet wsparcia dla rolników, którzy odnotowali straty w związku z nadmiernym importem z Ukrainy. Ze 100 milionów euro dla pięciu krajów, Polska miała otrzymać najwięcej, bo prawie 40 milionów.
Unijne państwa mają zatwierdzić propozycję Komisji Europejskiej w tej sprawie w najbliższy piątek, ale jeśli do tego czasu Słowacja i Węgry nie zniosą blokad, głosowania nie będzie i decyzja o przekazaniu finansowego wsparcia zostanie odłożona.
Drugi element to był pakiet wsparcia dla rolników, którzy odnotowali straty w związku z nadmiernym importem z Ukrainy. Ze 100 milionów euro dla pięciu krajów, Polska miała otrzymać najwięcej, bo prawie 40 milionów.
Unijne państwa mają zatwierdzić propozycję Komisji Europejskiej w tej sprawie w najbliższy piątek, ale jeśli do tego czasu Słowacja i Węgry nie zniosą blokad, głosowania nie będzie i decyzja o przekazaniu finansowego wsparcia zostanie odłożona.