Część Białorusinów i Rosjan, którzy mieszkają na Litwie, została pozbawiona zezwolenia na pobyt i nie może przebywać w tym kraju. Z kolei sąsiednia Łotwa planuje wydalić część rosyjskich obywateli.
Znajduje się tam punkt nakazujący ustosunkowanie się wobec agresji Rosji na Ukrainę. Stanowi to podstawę do uznania czy dana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Tymczasem w przyszłym miesiącu władze Łotwy planują wysłać do sześciu tysięcy rosyjskich obywateli listy z prośbą o opuszczenie kraju. Sprawa dotyczy jednak tylko osób, które nie przystąpiły do egzaminu z języka łotewskiego.
Rok temu parlament w Rydze przyjął przepisy, w myśl których obywatele Rosji mogą otrzymać pozwolenie na pobyt stały tylko po udowodnieniu znajomości języka państwowego. Do egzaminu powinno było przystąpić w sumie 18 tysięcy osób. Ci, którzy tego nie zrobili, będą mieli trzy miesiące na opuszczenie Łotwy.