Unia Europejska w tym roku podjęła historyczną decyzję i zgodziła się na rozpoczęcie negocjacji członkowskich z Ukrainą. Zielone światło dali europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli w połowie tego miesiąca. Umożliwił to trik zastosowany przez premiera Węgier.
- Z punktu widzenia psychologicznego to było ważne. Brak pozytywnej decyzji byłby sygnałem dla Putina, że Zachód nie zgadza się, by Ukraina była jego częścią. To byłby też krok w tył ze strony Unii - podkreślił Ian Bond z londyńskiego Centre for European Reform.
Zgoda na rozpoczęcie negocjacji to dopiero początek długiej, krętej i wyboistej drogi. W marcu Komisja Europejska opublikuje raport, od którego uzależniony będzie harmonogram rokowań i termin ich rozpoczęcia. A same negocjacje potrwają wiele lat.