Prezydent zwrócił uwagę, że w 1939 roku Polakom trzeba było natychmiastowej reakcji Zachodu, a nadeszła ona za późno.

- Niech to będzie przestrogą dla całego świata, ponieważ dzisiaj też się toczy wojna - mówił Andrzej Duda. - Mówimy z satysfakcją o tym, że świat zareagował na rosyjską napaść na Ukrainę. Czy dostatecznie? Historia nas z tego rozliczy. Jedno jest pewne, że to także dzięki naszemu wsparciu, polskiemu wsparciu nasi sąsiedzi byli w stanie zatrzymać rosyjską nawałę.

Prezydent dodał, że Ukraina powinna powrócić do uznanych przez prawo międzynarodowe granic, a rosyjscy zbrodniarze powinni zostać ukarani.

Świadkowie bombardowania Wielunia, mieszkańcy miasta i prezydent Andrzej Duda upamiętnili tam rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. 85 lat temu nalot bombowców Luftwaffe zniszczył 75 procent miejskiej zabudowy Wielunia - miasta bezbronnego, w którym w tym czasie nie stacjonowały żadne jednostki wojskowe. Według różnych źródeł, zginęło od kilkuset do ponad dwóch tysięcy osób.

92-letnia Alicja Żuraw wspomina, że 1 września 1939 roku około 4.40, syreny powiadomiły przerażonych mieszkańców o rozpoczęciu wojny. - Miałam siedem lat i miałam iść wtedy do szkoły. Uciekaliśmy i z rodzicami wróciliśmy do Wielunia, a tu wszystko w gruzach - mówi pani Alicja.

- Bardzo ważne, żeby się to nie powtórzyło. Historia Wielunia to polska Guernica. To straszne bestialstwo Niemców - dodają uczestnicy dzisiejszych uroczystości.

Powszechnie uznaje się, że niemiecką inwazję rozpoczął ostrzał pancernika szkolnego Schleswig-Holstein na Westerplatte, polską enklawę na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Dziś jednak wiemy, że jeszcze przed atakiem na Westerplatte Niemcy uderzyli w innych miejscach, w tym zbombardowali Wieluń. Miasto nie miało znaczenia wojskowego, bombardowanie miało jedynie wywołać panikę wśród cywilów, co było jedną z pierwszych niemieckich zbrodni wojennych.

Liczby ofiar niemieckiego nalotu na Wieluń są rozbieżne. Instytut Pamięci Narodowej potwierdził w śledztwie śmierć co najmniej 127 osób. Prokuratorzy IPN nie wykluczyli jednocześnie, że ofiar mogło być nawet kilkaset. Inne szacunki mówią nawet o dwóch tysiącach ofiar, w tym o setkach rannych. Ogromne straty ludzkie i zniszczenia materialne spowodowały masowy exodus tych mieszkańców Wielunia, którym udało się przeżyć naloty.

Działania zbrojne objęły prawie wszystkie kontynenty. Trwały 6 lat i jeden dzień. Szacuje się, że w wyniku II wojny światowej zginęło co najmniej 60 milionów ludzi, choć ta liczba prawdopodobnie jest znacznie wyższa. W większości byli to cywile.