107 naukowców, którzy wchodzą w skład specjalnego zespołu klimatycznego ONZ napisało w najnowszym raporcie, że ludzkość źle wykorzystuje zasoby żywieniowe ziemi. Gdyby poprawić sposób produkcji pożywienia, to ziemia mogłaby wchłonąć znacznie więcej niż obecnie dwutlenku węgla, a to on jest głównym czynnikiem wpływającym na ocieplenie klimatu.

Naukowcy proponują przede wszystkim ograniczenie spożywania mięsa i nabiału na rzecz warzyw. Nie oznacza to jednak przechodzenia na wegetarianizm.

"Chodzi o to, że sposób produkcji żywności przyczynia się do utraty kolejnych naturalnych ekosystemów i do zmniejszającej się bioróżnorodności. To oznacza, że ziemia ma mniejsze możliwości pochłaniania CO2" - tłumaczy jedna z autorek raportu Valerie Masson-Delmotte.

Zdaniem naukowców, produkcję żywności oraz nawyki muszą zmienić przede wszystkim społeczeństwa na Zachodzie. Zmiany sprawiłyby też, że można byłoby nakarmić więcej ludzi, co oznacza zmniejszenie obszarów, gdzie panuje głód.

Naukowcy przekonują też, że globalne ocieplenie może spowodować, iż w coraz większej części świata ziemia będzie bezużyteczna dla rolników, co grozi głodem. Według ONZ, rolnictwo i wycinanie lasów są przyczyną emisji 25 procent gazów cieplarnianych do atmosfery.