Pod pomysłem udostępnienia buspasów podpisało się 200 mieszkańców naszego miasta, posiadaczy i miłośników motocykli. Odpowiedź policji jest negatywna.
Henryk Morawski, który zbierał podpisy pod petycją i prowadzi portal skupiający szczecińskich motocyklistów, nie ma zamiaru się poddać.
- Pójdziemy do rzeczoznawców sądowych w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i inżynierii ruchu. Postaramy się być uzbrojeni w dodatkowe argumenty fachowców - mówi Morawski.
W całej sprawie chodzi przede wszystkim o wjazd do miasta i buspas na ulicy Energetyków. Teraz, oprócz autobusów, mogą z niego korzystać taksówki. Posiadacze jednośladów zabiegają o to, bo dzięki temu nie musieliby się przepychać przez korek na dużych i ciężkich maszynach, mniejsze jest również ryzyko potrącenia.
Motocykliści mogą jeździć po buspasach w dwóch polskich miastach - Krakowie i Bydgoszczy.