Dwa dni w hotelu w Gdyni czy obiad w Kołobrzegu opłacony ze służbowej karty - tak funkcjonowały władze szczecińskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Audytorzy zwracają uwagę na użycie służbowej karty płatniczej. Chodzi m.in. o dwudniowy wyjazd do Trójmiasta - warty 620 złotych oraz obiad dla kilku osób w kołobrzeskiej restauracji za 943 złote. Jest też o zakupie trzeciego służbowego telefonu dla osoby z zarządu oraz podpisaniu dokumentu przez byłego prezesa Beniamina Chochulskiego, który gwarantował mu "miękkie lądowanie" - z pozycji prezesa na stanowisko dyrektora.
- Nie mamy żadnej wątpliwości, że firma nigdy nie była zagrożona, natomiast działanie prezesa Chochulskiego w mojej ocenie było niedopuszczalne. Nadużył zaufania - stwierdził Ryszard Słoka z Rady Nadzorczej miejskiej spółki.
Beniamin Chochulski nie odbierał od nas telefonu. Audyt będzie teraz analizowany przez prawników ZWIK i w ciągu kilku dni zapadnie decyzję czy złożone zostanie zawiadomienie do prokuratury.
Afera w ZWIK wybuchła we wrześniu 2015 roku. Początkowo Chochulski informował, że odchodzi z funkcji prezesa z powodów osobistych, ale po doniesieniach o możliwych prywatnych podróżach na koszt spółki został dyscyplinarnie zwolniony.