Informowaliśmy już, że gmina zdecydowała o sprzedaży 20 działek. Jak się okazuje, część z nich wystawiono na licytacje, bowiem bank, u którego samorząd zaciągnął kredyt, zagroził, że zajmie je w drodze egzekucji komorniczej.
Wójt Rewala Robert Skraburski tłumaczy, że każda inna decyzja niż natychmiastowe ogłoszenie przetargu byłaby błędem.
- Przede wszystkim stracilibyśmy kontakt z nieruchomością, a teraz to my określimy stan zagospodarowania i to, jaką inwestycję widzimy w tym miejscu. Nie chodzi nam tylko o pieniądze - twierdzi Skraburski.
Gmina stara się w banku wydłużyć czas na sprzedaż działki. Zgodnie z umową, jeśli nie uda się to do czerwca, bank zajmie działkę przez komornika. Kredyt zaciągnięty w PKO BP był przeznaczony m.in. na remont nadmorskiej kolei wąskotorowej.
Łączne długi Rewala to blisko 150 milionów złotych. Przypomnijmy, że w czerwcu zachodniopomorski wojewoda skierował wniosek o odwołanie wójta Skraburskiego i wprowadzenie komisarza w Rewalu. Decyzji Beaty Szydło jeszcze nie ma.