Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Przejęcie terenu po upadłej Stoczni Szczecińskiej w ubiegły poniedziałek ogłosili w Szczecinie wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gr
Przejęcie terenu po upadłej Stoczni Szczecińskiej w ubiegły poniedziałek ogłosili w Szczecinie wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gr
Miejscy radni dyskutowali o możliwościach reaktywacji przemysłu stoczniowego w Szczecinie. Krokiem w tym kierunku ma być przejęcie przez Fundusz Inwestycyjny Mars Szczecińskiego Parku Przemysłowego od Towarzystwa Finansowego Silesia za 100 mln zł.
Teraz gdy polskie stocznie będą działać wokół jednej grupy łatwiej będzie budować duże statki - komentuje Marek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości.

- Koniunktura na przewozy promowe na Bałtyku jest w tej chwili bardzo dobra. To jest kolejny rok kilkuprocentowego przyrostu. W Świnoujściu w terminalu osiągnęliśmy 10 procent więcej rok do roku, jeśli mowa o przewozach i to się będzie dalej toczyło - podkreślał Duklanowski.

Wątpliwości co do tego, czy w Szczecinie uda się budować statki ma Dawid Krystek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Radny uważa, że terenami stoczniowymi powinno zarządzać miasto.

- Nie ma znaczenia czy majątek Szczecińskiego Parku Przemysłowego będzie w Towarzystwie Finansowym Silesia czy w Funduszu Inwestycyjnym Mars. Dzisiaj rząd Beaty Szydło zrobił taki manewr - wyjął Szczeciński Park Przemysłowy, czyli tereny postoczniowe, z lewej kieszeni i przełożył te tereny do prawej kieszeni. Obydwie te instytucje i "Silesia" i "Mars" to jest tylko i wyłącznie Skarb Państwa, chyba w 99 procentach udziału. Ja uważam, że właścicielem tych terenów powinien być samorząd Szczecina i te tereny powinny być skomunalizowane - ripostował Krystek.

To czy przejęcie majątku stoczniowego przez Fundusz Inwestycyjny Mars jest dobrym rozwiązaniem - okaże się w przyszłości - mówi Paweł Bartnik z Platformy Obywatelskiej.

- Budowanie wielkich molochów z jednej strony bywa skuteczne, konkurencyjne, w niektórych dziedzinach gospodarki, ale bywa też trudne potem w razie czego do zmiany. Pamiętamy z PRL-u te wielkie molochy, które nie były w stanie potem zmienić kierunków produkcji - zaznaczał Bartnik.

Zgodnie z planem w Szczecinie miałyby powstać dwa promy dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. PŻB chce zamówić jednostki samochodowo-pasażerskie w Stoczni Szczecińskiej. Pełen nadziei na spełnienie tych obietnic jest Marek Kolbowicz reprezentujący klub radnych Bezpartyjni w szczecińskiej Radzie Miasta.

- Jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce w naszym mieście, myślę że każdy z nas z "lewa" czy z "prawa" pod tym się podpisze, bo to i tak zostanie w Szczecinie i tak naprawdę będzie to z korzyścią dla naszego miasta - podsumowywał Kolbowicz.

Przejęcie terenu po upadłej Stoczni Szczecińskiej w ubiegły poniedziałek ogłosili w Szczecinie wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Teraz gdy polskie stocznie będą działać wokół jednej grupy łatwiej będzie budować duże statki - komentuje Marek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Wątpliwości co do tego, czy w Szczecinie uda się budować statki ma Dawid Krystek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Radny uważa, że terenami stoczniowymi powinno zarządzać miasto.
To czy przejęcie majątku stoczniowego przez Fundusz Inwestycyjny Mars jest dobrym rozwiązaniem - okaże się w przyszłości - mówi Paweł Bartnik z Platformy Obywatelskiej.
Pełen nadziei na spełnienie tych obietnic jest Marek Kolbowicz reprezentujący klub radnych Bezpartyjni w szczecińskiej Radzie Miasta.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty