Żeglarze w potrzasku i zamknięta marina - taki scenariusz czeka na tę chwilę Camping Marinę PTTK w szczecińskim Dąbiu. W środę wygasa obowiązująca umowa dzierżawy, a nowa wciąż nie jest podpisana. To oznacza, że obiekt od czwartku nie będzie miał gospodarza.
Co do nowej umowy nie udało się dojść do porozumienia. Na razie obiekt od czwartku nie ma zapewnionego gospodarza. To oznacza problem dla żeglarzy - mówi Andrzej Kocewicz.
- Firma, która do tej pory funkcjonowała, podpisała umowę użyczenia akwenu. Ponieważ jesteśmy stroną takiej umowy, to żeglarze mogą z akwenu korzystać. My im tego nie zabronimy. Ale jak dojdą do swoich jachtów, to jest pytanie do PTTK. Natomiast w drugą stronę, nikt kogo PTTK nie akwiruje do korzystania, nie będzie mógł korzystać z akwenu, ponieważ PTTK nie ma na to umowy - tłumaczy Kocewicz.
Strony umówiły się na kolejne rozmowy po godzinie 20. Przy braku kompromisu pracownicy mariny stracą zatrudnienie, a Kocewiczowie wywiozą z obiektu całe wyposażenie.