Nieodpowiedzialne granie na emocjach i wykorzystywanie tematu "in vitro" do czysto wyborczych celów - oświadczają radni Bezpartyjni i zapowiadają, że nie pojawią się na czwartkowej sesji nadzwyczajnej szczecińskiej rady miasta.
Koalicja Obywatelska i jej kandydat na prezydenta Sławomir Nitras przekonują, że dofinansowanie przez miasto zabiegów "in vitro" jest jedną z najważniejszych zdrowotnych potrzeb mieszkańców. Mają swój projekt takiego programu. Twierdzą też, że ten zaproponowany właśnie przez urząd ma bardzo dużo braków. I swoją uchwałę chcą głosować w czwartek na sesji nadzwyczajnej, zwołanej dzięki radnym PO.
Klub Bezpartyjnych - radni wybrani z komitetu Piotra Krzystka - w przesłanym oświadczeniu oceniają, że pomysł miasta to "konkretna i konsekwentna" realizacja dofinansowania "in vitro". Ich zdaniem, "prawdziwą intencją" Nitrasa i PO jest więc "chęć przeprowadzenia dyskusji z udziałem polityków" i skoro dzieje się to w kampanii wyborczej "służy więc jedynie zbijaniu kapitału politycznego przez działaczy jednej z partii". W efekcie Bezpartyjni w czwartek na sesję nie przyjdą.
Z kolei PiS nie podjął jeszcze decyzji, co do udziału w obradach. Mamy ją poznać w czwartek.