W Witankowie na krajowej dziesiątce rozpoczął się protest podwykonawców spółki Energopol Szczecin.
- To są rożne kwoty - mówi współorganizatorka protestu Marta Banasik. - Są firmy, które mają 70 tys. należności, których im Energopol, a następnie Generalna (Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - przyp. red.) nie wypłaciła, a są firmy które mają ponad milion.
- Pracowaliśmy w wielu miejscach - dodaje Banasik. - W naszym przypadku było tak, że budowaliśmy wiadukt. Są ludzie, którzy wynajmowali sprzęt; są ludzie, którzy budowali przepusty drogowe, są ludzie, którzy układali np. polbruk i też nie dostali swoich pieniędzy.
Protest polegający na przechodzeniu w obie strony przez jezdnię krajową nr 10 w Witankowie niedaleko Wałcza potrwa do godziny 12-13. Trzeba się liczyć z poważnymi utrudnieniami.
Dodaj komentarz 2 komentarze
PO co protestować? Niech skorzystają z rady PiSu: programy socjalne przewidują 500+, więc skoro lubią robotę, to do roboty! Kasa będzie już za 3 kwartały.
Kasa z dróg poszła na socjal
Ja się dziwię GDDKiA, że nie podejmuje zdecydowanych działań - to w końcu wszystko spadnie na nich ze zdwoją siłą.
Wałcz - już termin przewalony parę lat i nie widać końca;
Kijewo - zaawansowanie 15% a termin mija niedługo, na nasypach porastają chwasty;
Płytówka - jest już wrzesień robota powinna się palić a nie ma dosłownie NIKOGO;
13 obwodnica Przecławia - chyba już nikt nie wierzy w to że Energopol to wybuduje;
Ci, którzy nie dostawi wypowiedzeń, sami już poskładali w końcu ile można pracować bez pensji?